Na dwie kolejki przed końcem sezonu Centralnej Ligi Juniorów U-19 młodzi piłkarze Lecha Poznań zachowują pozycję lidera. Piłkarze trenera Bartosza Bochińskiego w niedzielne południe pokonali w stolicy Escolę Varsovia Warszawa 3:1. Gole dla zwycięzców strzelili Szymon Maza, Dawid Ławniczak oraz Kacper Kroczyński.
W tym momencie w boju o mistrzostwo Polski pozostały trzy zespoły. Oprócz juniorów starszych Kolejorza, także tracący do nich trzy punkty Górnik Zabrze oraz Raków Częstochowa, który ma pięć punktów mniej od lidera. Do zapewnienia złotych medali niebiesko-biali potrzebują czterech punktów w dwóch ostatnich kolejkach. W następny weekend zagrają u siebie z Jagiellonią Białystok, a na koniec pojadą do Lubina na starcie z miejscowym Zagłębiem.
- Widzę w chłopakach takie pozytywne nastawienie, nawet bym nie nazywał tego presją. To jest po prostu taki moment w sezonie, kiedy bijesz się o mistrzostwo Polski i wszystko zależy od ciebie samego, a to kapitalna rzecz dla rozwoju tych chłopaków. Potrafią sobie z tym radzić, a to rzecz ciężka do wytrenowania, tylko funkcjonowanie w takich momentach da im doświadczenie i zaprocentuje w przyszłości, kiedy będą w pierwszym zespole na Bułgarskiej. Zresztą my mamy takie hasło, że gramy w piłkę z charakterem. Jasne, nie rezygnujemy z naszej klubowej filozofii, ale nie może nam zabraknąć charakteru na murawie i musimy bić o każdą piłkę - podkreśla trener lechitów Bartosz Bochiński.
Dziś podczas spotkania w Warszawie w ferworze takiej walki ucierpiał Mateusz Meyer, który oberwał w głowę i pojawiła się krew, ale na szczęście wszystko jest w porządku ze zdrowiem młodego zawodnika.
Zapowiadało się trudne spotkanie, bo Escola była mocno zdeterminowana, gdyż walczy o utrzymanie w CLJ. A do tego spotkanie odbywało się na boisku ze sztuczną nawierzchnią i to taką, która lata świetności ma już za sobą. Liderzy tabeli stanęli jednak na wysokości zadania. - Były momenty chaotyczne i my jako pierwsi zaczęliśmy go kontrolować. Szymon Maza był faulowany, sam wykorzystał jedenastkę i prowadziliśmy. Potem nasza taka żelazna postawa defensywy pozwoliła nam czyścić zagrożenie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie chcemy kalkulować i że na pewno zawodnicy wchodzący z ławki będą wartością dodaną. I tak się stało. Po trudniejszym momencie, wbiliśmy gola na 2:0, potem po zagraniu ręką i jedenastce podwyższyliśmy. Rywale jeszcze odpowiedzieli, mogliśmy się tam lepiej zachować, ale istotne jest to, że mam pod prądem dużą grupę piłkarzy, na których mogę liczyć w kontekście kolejnych meczów - opowiada przebieg rywalizacji trener Bochiński.
Warto dodać, że na seniorskim poziomie zadebiutował w niedzielę w drugoligowych rezerwach Igor Stankiewicz, który wywalczył rzut karny na wagę remisu i utrzymania na szczeblu centralnym. Tydzień wcześniej we Wrocławiu swoją cegiełkę do cennej wygranej dołożył inny debiutant z ekipy CLJ, Maksym Pietrzak.
Bramki: (83.) - Maza (30. z karnego), Ławniczak (65.), Kroczyński (78. z karnego)
LECH POZNAŃ U-19: Mateusz Pruchniewski - Kamil Budych, Kacper Orzechowski, Mateusz Meyer, Igor Kornobis (83. Kajetan Nowak) - Jan Niedzielski, Filip Warciarek (55. Aleksander Nadolski), Dawid Ławniczak (65. Igor Kuchta) - Bartłomiej Juszczyk (57. Karol Kalata), Szymon Maza (65. Kacper Kroczyński), Maksym Pietrzak (70. Sebastian Goc).
Zapisz się do newslettera