Lech Poznań spędzi przerwę zimową na pierwszym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Teraz przed zawodnikami Kolejorza kilkanaście dni odpoczynku i możliwość regeneracji sił na następną część sezonu.
Jakub Kamiński ma za sobą świetną rundę. Skrzydłowy był jednym z najlepszych piłkarzy ligi, 19-latek strzelił sześć goli oraz zanotował cztery asysty. Reprezentant Polski zbliżające się Święta Bożego Narodzenia spędzi w Polsce. - Zostaje na Śląsku, rodzinnie. Będę wypoczywał, więc wątpię, że obejrzę jakieś mecze, bo chciałbym żeby moja głowa odpoczęła. W święta najbardziej lubię jeść, ale wiadomo, że formę trzeba trzymać. Tkanka będzie mierzona, także trzeba uważać. Na pewno zjem barszcz z uszkami, karpia. Rolada śląska też z pewnością wjedzie na stół - mówi wychowanek Lecha Poznań.
Bartosz Salamon jest w tym sezonie liderem formacji defensywnej. Obrońca jako jedyny zawodnik Kolejorza wystąpił we wszystkich spotkaniach ligowych w pełnym wymiarze czasowym. 30-latkowi z pewnością przyda się więc chwila wytchnienia w gronie najbliższych. - Moja żona jest Włoszką i są z synem cały czas ze mną, dlatego na święta wracamy do niej, na Sardynię. We Włoszech jest trochę inaczej, ale mniej więcej święta wyglądają podobnie. Największa różnica odnosi się chyba do prezentów. Ja zawsze w domu czekałem na pierwszą gwiazdkę, a oni zawsze najpierw siadają do kolacji i prezenty są dopiero o północy. Drugi dzień świąt jest bardzo podobny, bo siedzi się przy tym obiedzie cały dzień w sumie - stwierdza defensor Kolejorza.
- Kuchnia włoska jest zupełnie inna niż polska, więc te potrawy świąteczne są inne. Nie ma takiej samej tradycji co u nas, nie ma karpia. Jest inaczej, ale też przyjemnie. Tu i tu czuje się dobrze. Jeżeli mogę to scalam rodzinę polską i włoską razem. W tym roku się to niestety nie uda przez obostrzenia. Święta to przede wszystkim miły czas z najbliższymi. Od kiedy urodził się mój syn to czasu wolnego jest trochę mniej, w ostatnich latach mniej śledzę Premier League, bardziej skupiam się na naszej ekstraklasie i potencjalnych rywalach - kończy.
Zapisz się do newslettera