2016-11-03 12:00 Marcin Rajczak, Mateusz Szymandera

Gotowy na debiut - wywiad z Mleczko

– Pochodzę z Chorzowa i to właśnie tam się wychowywałem. Na pewno mam duży sentyment do tego miasta. Jeśli mam wolny czas to właśnie tam najchętniej go spędzam. Zagramy z moim byłym klubem, ale mimo to liczę na zwycięstwo Kolejorza w tym pojedynku – mówi Miłosz Mleczko, bramkarz Lecha Poznań.

Chorzów jest dla ciebie ważnym miastem?

- Pochodzę z Chorzowa i to właśnie tam się wychowywałem. Urodziłem się w Gorlicach, ale to w Chorzowie zaczynałem swoją przygodę z piłką i spędziłem tam najwięcej czasu. Na pewno mam duży sentyment do tego miasta. Jeśli mam wolny czas to właśnie tam najchętniej go spędzam. Jeżdżę też do Chorzowa po to, aby odwiedzić mojego tatę, który ciągle tam mieszka.

Jak to się stało, że trafiłeś akurat do Lecha Poznań?

- Graliśmy Mistrzostwa Polski i szef skautingu wypatrzył mnie w jednym z meczów. Otrzymałem zaproszenie na trzydniowe testy, które zakończyły się pomyślnie. Przekonałem przedstawicieli Lecha Poznań do siebie i trafiłem do Akademii. Przez dwa i pół roku mieszkałem w internacie, następnie przeprowadziłem się do Poznania. Opuściłem Chorzów w młodym wieku, jednak nie miałem z tym problemu. Zawsze byłem samodzielny, zatem nie przeszkadzało mi to, że zamieszkałem sam.

Jakbyś porównał Lecha i Ruch?

- Zdecydowałem się na transfer do Lecha Poznań, ponieważ nadal chciałem się rozwijać. Przede wszystkim w Kolejorzu jest akademia bramkarska, posiadająca wielu odpowiednio wykwalifikowanych trenerów. Jest wysoki poziom zarówno w drużynach jak i sztabach szkoleniowych. To argumenty, które przemawiały za tym, aby trafić do Lecha.

Jeden z Twoich kolegów przeszedł z Ruchu Chorzów do Liverpoolu.

- Kamil Grabara. A ja z tego do Lecha Poznań. Poznaliśmy się w Chorzowie. Dobrze rozwijaliśmy się w tym okresie, mieliśmy okazję trenowania ze starszymi rocznikami w Ruchu. Ja zdecydowałem się na transfer do Kolejorza, a Kamil pozostał w Chorzowie. Zadebiutował w rezerwach, został włączony do pierwszej drużyny, a dziś trenuje w Anglii.

Przez całą swoją dotychczasową karierę występowałeś na pozycji bramkarza?

- Większą część kariery. Nigdy nie chciałem tego zmienić, świetnie czuję się na tej pozycji. Pamiętam moment, gdy byłem jeszcze zawodnikiem Stadionu Śląski Chorzów. Przykładowo w sobotę grałem w starszym roczniku na bramce, natomiast następnego dnia występowałem w moim roczniku jako środkowy obrońca. Poza tym, podczas turniejów halowych często podchodziłem do wykonywania rzutów wolnych.

Piątkowy mecz z Ruchem Chorzów traktujesz w specjalny sposób?

- Z pewnością będzie to świetne doświadczenie, aby odwiedzić z Lechem miasto, w którym spędziłem tyle wspaniałych lat. Nie traktuję tego spotkania w jakiś wyjątkowy sposób. Cieszę się, że ponownie będę miał okazję znaleźć się w osiemnastce na spotkanie Lotto Ekstraklasy. Cztery razy znalazłem się już w kadrze meczowej, między innymi ostatnio z Wisłą Płock. Zagramy z moim byłym klubem, ale mimo to liczę tylko na zwycięstwo Kolejorza w tym pojedynku.

Poza tym, to dla Ciebie ciekawe doświadczenie. Możesz zobaczyć jak funkcjonuje drużyna od środka w dniu meczowym.

- Zdecydowanie tak. Każdego dnia przebywamy ze sobą i czuję się coraz pewniej w tej drużynie. Ciężko pracuję na to, aby otrzymywać takie szanse i łapać się do osiemnastki meczowej. Zresztą to nie pierwszy raz jestem w osiemnastce meczowej. W tym sezonie już to się zdarzyło. A jeśli będę miał zagrać to wyjdę i pokażę się z jak najlepszej strony. Jestem gotowy na to, aby zadebiutować w Ekstraklasie.

Poznaliście się z Matusem Putnockym już w Chorzowie?

- Nie, nie mieliśmy wtedy kontaktu, bo Matus jeszcze nie grał w Ruchu. Ja odszedłem z niego ponad dwa lata temu. Minęliśmy się. Mamy jednak sporo wspólnych tematów do rozmów. Znam dużo ludzi ze Słowacji oraz często wspominamy Ruch Chorzów. Dobrze układa nam się współpraca na boisku. Podobnie jak Jasmin Burić, pomaga mi podczas treningów. Zarówno „Jasiu” jak i „Puto” dają mi dużo cennych wskazówek, które mam nadzieję w przyszłości zaprocentują.

Od blisko trzech lat współpracujesz z trenerem Andrzejem Dawidziukiem.

- Jestem z tej współpracy bardzo zadowolony. Przyzwyczaiłem się do jego metod treningowych, często udziela mi wiele cennych rad. Wiem czego wymaga, znam jego oczekiwania względem mnie. W przeszłości współpracował z wieloma świetnymi bramkarzami takimi jak Łukasz Fabiański czy Jakub Szmatuła. To pokazuje, że jest dobrym fachowcem. Wielu wielkich bramkarzy wybiło się dzięki jego szkole trenerskiej i mam nadzieję, że podobnie będzie ze mną.

Widzisz różnicę między piłką seniorską a juniorską?

- Piłka seniorska jest bardziej fizyczna. W pierwszej drużynie zawodnicy mają dużo więcej umiejętności i można z nich czerpać wzorce. Moim zdaniem przejście z juniorów starszych do rezerw, a następnie do pierwszej drużyny to odpowiednia droga, aby prawidłowo się rozwijać i zaistnieć w profesjonalnej piłce.

rozmawiali Mateusz Szymandera i Marcin Rajczak

Następne mecze

Piątek 29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań
Piątek 06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory