Juniorzy starsi Lecha Poznań wracają do wygrywania. W piątkowym meczu 9. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna trenera Bartosza Bochińskiego pokonała we Wronkach Wartę Poznań 1:0. Na listę strzelców w derbach wpisał się debiutujący w tych rozgrywkach 15-latek, Hubert Smyrak.
Po niepowodzeniach w starciach z krakowskimi ekipami, Cracovią u siebie (0:2) oraz emocjonującym spotkaniu z Wisłą w Myślenicach (2:3) lechitom przyszło podjąć na Stadionie Akademii Lecha Poznań derbowego przeciwnika, Wartę. Zieloni do tej pory nie dostarczyli sobie zbyt wiele powodów do zadowolenia, bo w ośmiu kolejkach podnieśli z murawy zaledwie pięć punktów i przed tym weekendem zamykali ligową tabelę. Ostatnie porażki Niebiesko-Białych niekorzystnie wpłynęły również na ich położenie, bo do piątkowego starcia podchodzili z szóstej lokaty.
Żeby zmniejszać dystans do czołówki, podopieczni szkoleniowca Bochińskiego potrzebowali w konfrontacji z warciarzami wygranej. To zresztą oni przejęli inicjatywę i często utrzymywali się w posiadaniu już od praktycznie pierwszego gwizdka sędziego, ale do przerwy nie przyniosło to pożądanych efektów. Przyjezdni postawili mocne zasieki w okolicach linii szesnastego metra, co sprawiało, że lechitom było trudno przedostać się w bezpośrednie okolice ich bramki. To udało się jednak stosunkowo szybko prawemu obrońcy, Damianowi Sokołowskiemu, który ruszył na przebój i oddał niesygnalizowany strzał lewą nogą z pogranicza pola karnego. Jego obiecująca próba zatrzymała się niestety z perspektywy jego oraz jego ekipy na poprzeczce.
Momentów dekoncentracji przyjezdnych nie było zbyt wiele, ale kiedy już się przytrafił, to Kolejorz miał kapitalna szansę na objęcie prowadzenia. Przed upływem pół godziny przed takową stanął Bartosz Zaranek. Napastnik, który zanotował przed tygodniem ładne trafienie przeciwko Wiśle pomylił się jednak przy próbie z szesnastu metrów, posłał piłkę obok słupka i jego drużynie w rezultacie nie udało się wyjść na czoło rywalizacji. Derbowy rywal szukał szczęścia w szybkich wypadach z własnej połowy, ale i gospodarze byli w stanie ostudzać ich zapędy. Do szatni udaliśmy się więc z wynikiem bezbramkowym.
Swego Niebiesko-Biali dopięli bardzo szybko po wznowieniu, ale po centrze z boku boiska i finalizacji z bardzo bliskiej odległości sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i radość zawodników Kolejorza zakończyła się zanim rozpoczęła się na dobre. W dalszym ciągu jednak ich celem pozostawało jak najszybciej przełamać defensywę przeciwnika i dać sobie więcej spokoju na pozostałą część spotkania. Okazję ku temu miał niedługo później Artur Ławrynowicz, który świetnie podzielił się piłką z kolegą, przedostał w okolice "piątki" Warty, ale jego próbę z ostrego kąta dobrze wybronił golkiper gości.
Z różnych opcji w realizacji tego celu starał się korzystać trener Bochiński, który desygnował na plac z rezerwy, m.in. wracających do zdrowia Kacpra Wołowca i Kamila Jakóbczyka czy debiutującego w Centralnej Lidze Juniorów Huberta Smyraka. Urodzony w 2009 roku ofensywnie usposobiony gracz okazał się najsprytniejszy w polu karnym Zielonych na blisko kwadrans przed końcem, perfekcyjnie korzystając z celnego dośrodkowania Karola Kalaty. Skrojona na miarę, bardzo precyzyjna "główka" Smyraka dała otwarcie wyniku i jak się finalnie okazało - komplet punktów. Wygrana pozwoliła wrócić Niebiesko-Białym na zwycięski szlak i z optymizmem przygotowywać się do kolejnego meczu o stawkę, w którym zmierzą się w przyszłą sobotę w samo południe na wyjeździe z Lechią Gdańsk.
- Mecz mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść znacznie szybciej, wynika to z liczby i jakości sytuacji, do których doszliśmy we wcześniejszych fazach tego spotkania. To były derby z cyklu tych, w których musieliśmy się wykazać determinacją i odpowiednim zaangażowaniem do końcowego gwizdka, ale i w pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo. Cieszy nas udany debiut Huberta Smyraka, ale to samo możemy powiedzieć o powrotach na boisko Kacpra Wołowca, Kamila Jakóbczyka czy Kajetana Nowaka. Przed nami sporo wyjazdów zawodników na kadry młodzieżowe, ale to dla tych pozostających w klubie idealna okazja, by powiedzieć "sprawdzam" - skomentował piątkowe wydarzenia szkoleniowiec juniorów starszych Kolejorza, Bartosz Bochiński.
Bramka: Smyrak (80.)
Lech Poznań: Dawid Krysa - Damian Sokołowski (75. Filip Tokar), Jakub Falkiewicz, Matsvei Bakhno (70. Kajetan Nowak), Karol Kalata - Patryk Prajsnar, Daniel Chejdysz (46. Kacper Wołowiec), Artur Ławrynowicz - Mateusz Zdziarski (46. Hubert Smyrak), Bartosz Zaranek (46. Kamil Jakóbczyk), Igor Draszczyk (77. Karol Delikat)
Zapisz się do newslettera