Zespół rezerw Lecha Poznań przedłuża passę meczów bez porażki do sześciu spotkań. W sobotę drużyna trenera Artura Węski zremisowała w ramach 13. kolejki eWinner 2. Ligi na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 2:2. Na listę strzelców w szeregach niebiesko-białych wpisali się Filip Wilak i Tomasz Cywka. Po tym starciu lechici zajmują trzynaste miejsce w stawce.
Niepokonani od połowy sierpnia, z coraz skuteczniejszym atakiem i zawodnikami znajdującymi się w niezłej formie - to można było powiedzieć przed sobotnią konfrontacją o graczach niebiesko-białych, którzy udali się na teren spadkowicza ubiegłego sezonu pierwszej ligi. Także Stomil w ostatnim czasie spisywał się co najmniej nieźle, bo minione trzy kolejki przyniosły mu aż siedem punktów i pozwoliły mu oddalić się od strefy spadkowej na cztery "oczka". Tę otwierały z kolei rezerwy Kolejorza, które jednak przy zwycięstwie mogły wydostać się spod kreski i ze spokojem przygotowywać się do odrobienia zaległości w środę z Pogonią Siedlce.
Od początku tej konfrontacji mogliśmy obserwować uważną z obu stron grę w obronie, co sprawiło, że na pierwsze nieśmiałe próby bardziej zdecydowanych ataków musieliśmy poczekać blisko piętnaście minut. Później już gra nabrała szybszego tempa, a lechici a to przejmowali inicjatywę i łapali swój rytm, a to można było powiedzieć dokładnie to samo o gospodarzach. Więcej spokoju w rozegraniu mieli jednak podopieczni szkoleniowca Węski, którzy przed przerwą wykreowali sobie kilka naprawdę niezłych szans.
Najpierw Norbert Pacławski nie trafił czysto w piłkę po dograniu z prawej strony, a następnie Maksym Czekała nie wykorzystał ładnego podania Jakuba Antczaka. To zemściło się na przyjezdnych w 40. minucie, gdy kapitalnym uderzeniem z niewygodnej pozycji popisał się Mateusz Maćkowiak. Krzysztof Bąkowski musiał wyjmować piłkę z sieci, a wcześniej kilkakrotnie potrafił pomóc swojej ekipie w zachowaniu czystego konta. Niebiesko-biali powinni doprowadzić do wyrównania nieco ponad 120 sekund po trafieniu Stomilu, ale tym razem po koronkowej akcji z kilku metrów pomylił się Czekała.
Do postawy gości w ofensywie nie można było mieć większych zastrzeżeń, bo w bocznych sektorach nieźle radzili sobie Antczak czy Mateusz Żukowski, a aktywny mimo nieskuteczności pozostawał Czekała. Po wznowieniu lechici dążyli do wyrównania i ta sztuka udała im się po upływie nieco ponad godziny. Rezerwowy Filip Wilak popisał się chwilę po wejściu na murawę wyśmienitym strzałem z dystansu i zdobył swoją piątą bramkę w tej kampanii. Gdy wydawało się, że jego ekipa pójdzie za ciosem, z drugiego trafienia cieszyli się rywale. Błąd w defensywie rezerw wykorzystał Piotr Kurbiel, a Lech musiał ponownie gonić wynik.
Końcówka należała już właśnie do zawodników trenera Węski, którzy stan meczu ustalili na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Rzut karny wywalczył Tomasz Cywka i to właśnie doświadczony pomocnik ustawił sobie piłkę na jedenastym metrze. Pewne wykonanie "jedenastki", 2:2 i… to nie koniec emocji. W jednej z ostatnich akcji futbolówkę zmierzającą do siatki wybił sprzed linii Adrian Laskowski i nie będzie przesadą stwierdzenie, że stoper uratował swojej drużynie cenny punkt. Ten sprawia, że Kolejorz wydostaje się ze strefy spadkowej i do środowej rywalizacji z Pogonią Siedlce przystąpi z dorobkiem dwunastu "oczek".
Bramki: Maćkowiak (40.), Kurbiel (70.) – Wilak (65.), Cywka (81. - karny)
Żółte kartki: Szabaciuk, Shibata – Antczak, Wilak, Dziuba
Stomil Olsztyn (skład wyjściowy): Jakub Mądrzyk – Lukas Kuban, Maciej Spychała, Karol Żwir, Filip Szabaciuk, Shun Shibata, Werick Caetano, Mateusz Maćkowiak, Jakub Tecław, Michał Karlikowski, Bartosz Florek
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski – Mateusz Żukowski, Adrian Laskowski, Maksymilian Pingot, Jakub Zagórski – Tomasz Cywka, Antoni Kozubal (83. Patryk Gogół), Maksym Czekała (61. Maksymilian Dziuba) – Adriel Ba Loua, Norbert Pacławski (72. Łukasz Spławski), Jakub Antczak (61. Filip Wilak)
Zapisz się do newslettera