W ostatnim meczu kontrolnym przed startem drugiej części sezonu rezerwy Lecha Poznań pokonały w sobotę w Popowie Lechię Zielona Góra 10:1. Bramki dla ekipy szkoleniowca Rafała Ulatowskiego zdobyli Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Karbownik, Hubert Sobol, Damian Kołtański, Oleksandr Yatsenko, Łukasz Szramowski i Tomasz Kaczmarek oraz Paweł Tupaj, którzy trafili dwukrotnie. Do rywalizacji ligowej niebiesko-biali powrócą już w przyszłą sobotę, kiedy to podejmą w samo południe we Wronkach Stal Rzeszów.
Przeciwnikiem lechitów w sobotnim starciu była zajmująca w przerwie zimowej ósmą pozycję grupy III trzeciej ligi Lechia. Zielonogórzanie zgromadzili jesienią w siedemnastu spotkaniach 26 punktów, ale do prowadzącej ekipy rezerw Śląska Wrocław tracą już dziesięć "oczek". Do awansu na szczebel centralny więc im daleko, ale za to przerwę w rozgrywkach spędzają ze sporą przewagą nad strefą spadkową.
"Kosz, kosz Kolejorz!" - takie hasło mogło przyświecać podopiecznym trenera Ulatowskiego w sobotnim pojedynku. Wszystko na skutek nietypowej formuły tego spotkania, pierwotnie miał on być rozgrywany w formacie 4 x 30 minut. Ostatecznie ostatnia kwarta została nieco skrócona, ale zacznijmy od początku.
Ten należał do nieco zaskakujących, ponieważ to przyjezdni mocniej zaatakowali od pierwszych minut. Po krótkim okresie ich przewagi niebiesko-biali przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i rozpoczęli festiwal strzelecki. Wynik otworzył po centrze z rzutu rożnego Grzegorz Wojtkowiak, a podwyższył go po pięknym strzale Jakub Karbownik. Przy obu golach w rolę asystenta wcielił się rozgrywający Bartosz Bartkowiak.
Ten sam gracz obsłużył idealnym podaniem Huberta Sobola, który umieścił piłkę w opuszczonej przez golkipera bramce. Przyjezdni odpowiedzieli za sprawą stałego fragmentu gry, ale to było wszystko, na co pozwolili im w sobotę gospodarze. Po drugiej przerwie szybko w pięknym stylu trafił napastnik Damian Kołtański, bramkę na 5:1 zdobył płaskim uderzeniu zdobył Oleksandr Yatsenko, a szóstego gola strzelił wracający po kontuzji skrzydłowy, Tomasz Kaczmarek.
Rezerwy Lecha ani myślały zwalniać tempa i ich zawodnicy ze sporą regularnością wpisywali się na listę strzelców również w ostatnim fragmencie starcia. „Dublet” zanotował skrzydłowy Paweł Tupaj, efektownie uderzył pomocnik Łukasz Szramowski, jeszcze wcześniej ponownie z dobrej strony pokazał się Kaczmarek, a w 108. minucie obaj szkoleniowcy zdecydowali o szybszym zakończeniu spotkania. Wszystko na skutek kontuzji jednego z przyjezdnych i braku możliwości dokonania zmiany w jego miejsce. Skończyło się więc na dziesięciu bramkach po stronie Kolejorza, a także honorowym trafieniu zanotowanym przez Lechię.
Premierowe starcie o ligowe punkty czeka lechitów już w przyszłą sobotę. W ramach 21. kolejki drugiej ligi zmierzą się u siebie ze Stalą Rzeszów, a spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00.
Bramki: Wojtkowiak (11.), Karbownik (21.), Sobol (32.), Kołtański (62.), Yatsenko (71.), T. Kaczmarek (75., 96.), Tupaj (103., 109.), Szramowski (107), – (50.)
Lech II Poznań: Miłosz Mleczko (91. Łukasz Radliński) – Karol Smajdor (61. Arkadiusz Kaczmarek), Grzegorz Wojtkowiak (31. Jakub Pawlicki), Kacper Andrzejewski (61. Artur Marciniak), Jakub Niewiadomski (61. Michał Zimmer) – Tomasz Cywka (61. Jakub Białczyk), Eryk Kryg (61. Łukasz Szramowski), Bartosz Bartkowiak (61. Damian Kołtański) – Michał Skóraś (46. Oleksandr Yatsenko), Hubert Sobol (75. Tomasz Kaczmarek), Jakub Karbownik (61. Paweł Tupaj)
Mecz rozgrywany w formacie 3 x 30 + 1 x 20 minut.
Zapisz się do newslettera