Gdy piłkarze Kolejorza szykowali się do niedzielnego meczu z Piastem Gliwice, reprezentacja Danii kobiet pokonała Niemki w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Ta sama, którą lechici spotkali podczas styczniowego zgrupowania na Cyprze.
Podczas zimowego obozu w Ajia Napa duńscy piłkarze Kolejorza mieli okazję do rozmowy ze swoimi rodaczkami. Wtedy też Nicki Bille spotkał się ze swoją znajomą z dzieciństwa, Theresą Nielsen, która w niedzielnym meczu zdobyła decydującą o awansie Dunek do półfinału bramkę. Tym samym powtórzyły sukces sprzed czterech lat, gdy również dotarły do półfinału. W nim po rzutach karnych przegrały z Norweżkami.
Niedzielny mecz przejdzie do historii. Nie tylko ze względu na awans Dunek do półfinału. W ćwierćfinale pokonały one reprezentację Niemiec, która broniła tytułu nieprzerwanie od 1995 roku. W tym czasie sześciokrotnie sięgały one po złoty medal na mistrzostwach Europy. - Zawsze musisz poważnie traktować Duńczyków - śmieje się napastnik Kolejorza, Christian Gytkjaer. - Nie oglądałem tego meczu, ale znam wynik i jestem z nich dumny - dodaje.
Styczniowe spotkanie z reprezentacją kobiet w piłce nożnej spowodowało, że tematem Euro zainteresował się obrońca Kolejorza, Lasse Nielsen. Stoper jednak nie mógł oglądać historycznego meczu swoich koleżanek po fachu. - Przygotowywaliśmy się do naszego spotkania z Piastem. Gdy wrócę do domu to zobaczę skrót i bramki, a może nawet całe spotkanie - mówił tuż po ostatnim gwizdku sędziego stoper Lecha.
Nielsen doskonale jednak zdaje sobie sprawę, że dla reprezentacji Danii pokonanie Niemek to duży sukces. - To super rzecz, nie tylko ze względu na awans do półfinału. Wiem, że Niemki są silne. Już wcześniej oglądałem mecze Dunek na Euro. Widziałem też bramki i skróty meczu z Holandią i cały mecz z Norwegią - podkreśla 29-letni piłkarz.
Duńczycy nie będą mogli też zobaczyć meczów półfinałowych i ewentualnego finału z udziałem swoich rodaczek. Te spotkania odbędą się w czwartek i niedzielę, w czasie gdy Lech będzie rozgrywał swoje spotkania. Tak samo zresztą było w przypadku dwóch gier grupowych półfinalistek Euro. Te spotkania odbywały się w czasie, w którym zdobywały się mecze Kolejorza.
Zapisz się do newslettera