Lech II Poznań czy Radunia Stężyca, Radunia Stężyca czy Lech II Poznań? Już tylko te dwie drużyny liczą się w walce o szóste miejsce w eWinner 2. Lidze i udział w barażach. Wszystko w swoich nogach będą mieli niebiesko-biali, którzy w przypadku zwycięstwa na terenie najlepszej drużyny tego sezonu, Stali Rzeszów zagrają o awans do pierwszej ligi.
33. seria gier na najniższym szczeblu centralnym ułożyła się w ten sposób, że piłkarze trenera Artura Węski mieli ponownie szansę na posiadanie swojego losu we własnych rękach. W sobotę Radunia zremisowała w Lublinie z Motorem 2:2, a dzień później lechici zmierzyli się u siebie z Sokołem Ostróda. Po pełnym zwrotów akcji spotkaniu gospodarze wygrali 6:4 i to oni zameldowali się na szóstej lokacie w tabeli z minimalną przewagą nad najgroźniejszym rywalem. Żeby jednak ją utrzymać, już za tydzień ponownie trzeba będzie dopisać do swojego dorobku trzy punkty. O tyle "oczek" bogatsza będzie bowiem Radunia, której zostanie przyznany walkower za starcie z GKS-em Bełchatów, który wycofał się na początku roku z rozgrywek.
Misja przed rezerwami Kolejorza niełatwa, a nawet… najtrudniejsza z możliwych. W przyszły weekend udadzą się one na Podkarpacie na starcie ze Stalą Rzeszów, która w kończącej się kampanii była w drugiej lidze absolutnie bezkonkurencyjna. Łącznie przegrała tylko trzy mecze, z czego u siebie zaledwie jeden - z Ruchem Chorzów. W ubiegłym roku niebiesko-biali mieli jednak patent na rzeszowian, bo już w trakcie tych rozgrywek zremisowali z nią we Wronkach 0:0, a w poprzednich ograli ją dwukrotnie: na własnym boisku 5:1 i na wyjeździe 2:0.
Analogii w porównaniu z tym ostatnim wspominanym meczem nie brakuje. Ponownie sam finisz sezonu, znowu niebagatelna stawka - w czerwcu Lech bowiem musiał ze Stalą wygrać, by być pewnym utrzymania na poziomie krajowym. Historia zatacza koło, ale tym razem w przyjemniejszej odsłonie, bo i obecny cel w zasięgu zgoła odmienny.
- Dokonaliśmy fajnej rzeczy, bo jedziemy do Rzeszowa walczyć o baraże. To jest duży plus dla nas, bo z Sokołem zagrało kilku zawodników, którzy nie stanowili o sile naszej drużyny podczas tej rundy. Prosimy o wsparcie tym bardziej, że już nie musimy martwić się o losy mistrzostwa dla pierwszego zespołu. Cieszymy się z tego sukcesu, dołożyliśmy swoją cegiełkę do dobrego weekendu i mamy nadzieję, że oczy po fecie na Bułgarskiej będą skierowane w niedzielę także na nas – komentował na konferencji po rywalizacji z ekipą z Ostródy szkoleniowiec Węska.
Zapisz się do newslettera