Miejsce na podium, to cel który przed startem ekstraklasy zakłada Radosław Majewski. Pomocnik wierzy, że po przeprowadzonych transferach Kolejorz będzie z powodzeniem walczył o pierwszą trójkę. - Mamy takie same cele, jak przed poprzednim sezonem - zaznacza 30-letni piłkarz.
- Pierwszy mecz w lidze zawsze jest ciężki. Sezon zaczęliśmy od gry w europejskich pucharach, ale Liga Europy i ekstraklasa to zupełnie inne rozgrywki - dodaje Majewski, który do tej pory zagrał we wszystkich trzech meczach Kolejorza od pierwszej do ostatniej minuty. Również w czwartek przeciwko FK Haugesund. - Ten mecz nam nie wyszedł. Wszyscy jednak pozytywnie jesteśmy nastawieni do rewanżu. Teraz jednak myślimy o lidze. Trzeba fajnie rozpocząć te rozgrywki. One są długie, ale od początku musimy pokazać, że mimo zmian jesteśmy zgrani i przygotowani do gry w tym sezonie - dodaje.
W niedzielę Kolejorz na własnym stadionie podejmie beniaminka, Sandecję Nowy Sącz. - Trudno mi rozszyfrować tego rywala. To zespół, którego meczu nigdy nie widziałem. Tak naprawdę dopiero teraz zajmujemy się jego grą. Będziemy ją analizować w piątek i sobotę. Dla nas to będzie mecz jak każdy. Chodzi nam o to, by zagrać na sto procent. W czwartek nie byliśmy gotowi do gry. Przynajmniej w pierwszej połowie. W drugiej pokazaliśmy się z lepszej strony. I takie podejście też chcemy zaprezentować w niedzielę przeciwko Sandecji. Musimy zagrać to, co potrafimy - zaznacza Majewski.
Dla poznaniaków równie ważne co uzyskanie dobrego wyniki na inauguracje ekstraklasy, jest zgranie zespołu. Do tego w przerwie między rozgrywkami dołączyło już ośmiu nowych zawodników. - Wydaje mi się, że język piłkarski jest uniwersalny i każdy z nas zna swoją rolę. Mieliśmy okres przygotowawczy i to był ten czas, w którym musieliśmy się zgrać. Pokazaliśmy już, że wygląda to nieźle i jesteśmy gotowi do gry. W piłce to normalne, że w przerwie między rundami przychodzą nowi zawodnicy. Trener nakreślił nam co mamy grać i teraz musimy to kontynuować. W ostatnim sezonie wyglądało to dobrze, do końca sezonu graliśmy o mistrzostwo. Pokazaliśmy wtedy dobry styl i teraz trzeba zrobić to samo - kończy pomocnik.
Zapisz się do newslettera