- Z meczów z Legią mam dobre wspomnienia. Z tym klubem zagrałem swój pierwszy mecz od pierwszej minuty, po zwycięstwie z nimi zdobyłem też swoje pierwsze trofeum w seniorskiej piłce - mówi pomocnik Kolejorza Kamil Jóźwiak.
Na początku lipca tego roku Lech pokonał Legię na Łazienkowskiej 4:1 i zdobył Superpuchar. Jóźwiak pojawił się na boisku w 77. minucie spotkania za kontuzjowanego Macieja Makuszewskiego, a kilka minut później miał udział przy czwartej bramce zdobytej przez Lecha. Po podaniu Radosława Majewskiego piłkę do siatki skierował Dariusz Formella, dla którego było to drugie trafienie tego popołudnia. To jednak Jóźwiak przejął piłkę po nieudanym podaniu Guilherme, minął go i oddał piłkę Majewskiemu, który asystował przy golu Formelli.
- Pamiętam doskonale tę akcję, ale nie tylko ją. Miło wspominam ten mecz, swoją grę i to zwycięstwo, które było dla nas bardzo ważne. Zdobyliśmy Superpuchar i to dla nas świetna sprawa. Zagraliśmy dobry mecz i wysoko wygraliśmy. Mam nadzieję, że tak samo będzie w najbliższą sobotę - podkreśla 18-letni piłkarz Lecha.
Jóźwiak zagrał już w czwartek meczach z Legią. Z żadnym innym klubem w lidze nie wystąpił w tak dużej liczbie spotkań. Dwukrotnie miał okazję zagrać na stadionie przy Łazienkowskiej. - Nie zwracam uwagi na otoczkę tych meczów. Ona nie zrobiła na mnie żadnej uwagi. Gdy ostatnio graliśmy z Legią to chcieliśmy wygrać. To był nasz cel i cieszę się, że go zrealizowaliśmy - mówi pomocnik.
Dla niego najważniejsza w ostatnich tygodniach jest regularność. Jóźwiak w tym sezonie zagrał w tylko sześciu meczach pierwszej drużyny. - Ostatnio mam mniej szans na grę i każda minuta spędzona na boisku jest ważna. Po końcówce ostatniego sezonu liczyłem na większą liczbę szansę. Niestety ich nie było. Ciężko pracuję, żeby dostać szansę gry. Wierzę, że trener to widzi - podkreśla Jóźwiak.
Zapisz się do newslettera