Awans rezerw Lecha Poznań do II ligi to nie tylko poprzeczka zawieszona wyżej, ale i możliwość rozwoju zawodników w jeszcze lepszych warunkach. Korzystają z tego również piłkarze pierwszego zespołu, którzy swoją dobrą grą na tym szczeblu, chcą dać sygnał trenerowi Dariuszowi Żurawiowi, że warto na nich stawiać.
Historyczny awans Lecha II Poznań na szczebel centralny zawiesił przed zawodnikami trenera Rafała Ulatowskiego poprzeczkę jeszcze wyżej. Poziom trudności nie zawsze jest jednak czymś negatywnym, a często może przynieść korzyści. Daje bowiem możliwość nie tylko ogrywania członków pierwszego zespołu, ale i realną szansę dla piłkarzy na rozwój swoich umiejętności przeciwko rywalom z jeszcze wyższej półki. Korzystają z tego zarówno doświadczeni lechici, jak i ci, którzy dopiero wchodzą do świata seniorskiej piłki.
- I po to też jest ten nasz drugi zespół. Między innymi dlatego chcieliśmy grać w jak najwyższej lidze, żeby zawodnicy pierwszej drużyny mogli rywalizować z dobrymi przeciwnikami - komentował szkoleniowiec rezerw Kolejorza, Rafał Ulatowski na jednej z pomeczowych konferencji prasowych. Należy jednak pamiętać, że to tylko jedno z zadań jego ekipy. Z możliwości, które daje skorzystali m.in. Karol Szymański, Maciej Makuszewski, Tomasz Cywka czy Lubomir Šatka. Nie jest to grupa zamknięta. Gra bardziej doświadczonych kolegów daje możliwość tym wchodzącym dopiero do seniorskiej piłki ich podpatrzenia. To ważna lekcja, która zaprocentuje w przyszłości.
Ważna jest również możliwość gry na tak wysokim szczeblu bez potrzeby wypożyczenia. Korzystają z niej choćby Filip Marchwiński, Jakub Kamiński czy Filip Szymczak, którzy mogą liczyć na regularne występy, a jednocześnie pozostać integralną częścią pierwszej drużyny. - Filip Szymczak może zasmakować w ten sposób drugoligowego futbolu, który jest bardzo fizyczny. Znajdzie to swoje odzwierciedlenie w jego dalszym rozwoju - mówi Rafał Ulatowski, oceniając możliwości, które daje druga liga na przykładzie młodego napastnika.
By poprzeć prawdziwość powyższych argumentów, spójrzmy na liczby. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach rezerw zagrało 14 zawodników należących do pierwszego zespołu. Czternastkę, która wspomagała swoimi umiejętnościami zespół trenera Rafała Ulatowskiego można podzielić na trzy grupy: zawodników ocierających się o skład "jedynki", tych, którzy są jej blisko oraz zawodników, którzy potrzebują minut. Każdy z nich jednak swoim występem pozostawił po sobie pewien ślad.
Karol Szymański: 4 występy - 360 minut
Miłosz Mleczko: 2 występy - 180 minut
Tomasz Dejewski: 6 występów - 511 minut
Wiktor Pleśnierowicz*: 4 występy - 356 minut
Lubomir Šatka: 1 występ - 90 minut
Tomasz Cywka: 1 występ - 90 minut
Mateusz Skrzypczak: 5 występów - 450 minut
Jakub Moder: 5 występów - 450 minut
Jakub Kamiński: 5 występów - 432 minuty
Filip Marchwiński: 3 występy - 238 minut
Tymoteusz Klupś: 3 występy - 221 minut
Maciej Makuszewski: 1 występ - 90 minut
Filip Szymczak: 6 występów - 344 minuty
Timur Zhamaletdinov: 3 występy - 242 minuty
*wypożyczony do AS Roma
Zapisz się do newslettera