W swoim trzecim meczu kontrolnym w tym roku drugi zespół Lecha Poznań pokonał w sobotę w Popowie Unię Janikowo 1:0. Jedyną bramkę dla ekipy trenera Artura Węski zdobył Eryk Kryg, a oficjalnie zadebiutowali w niej Sergey Krivets oraz Wojciech Onsorge.
3:1 z Polonią Środa Wielkopolska, 6:0 z Nielbą Wągrowiec i w perspektywie… trzecie starcie z drużyną występującą w grupie II trzeciej ligi. Tym razem padło na Unię Janikowo, która – przynajmniej patrząc na tabelę – powinna prezentować podobny poziom do ubiegłotygodniowego sparingpartnera lechitów. Zajmująca piętnastą pozycję w stawce drużyna przyjechała do Popowa ze świadomością, że faworytem tej rywalizacji nie jest, ale nie zamierzała odpuszczać gospodarzom.
I tak też było już w pierwszych fragmentach tej konfrontacji, kiedy kilkakrotnie przeciwnik potrafił nieźle wyjść spod pressingu podopiecznych trenera Węski. Ci jednak z każdą minutą coraz bardziej dochodzili do głosu, odbierali coraz więcej piłek na połowie rywala, a te zamieniali na szybko stwarzane zagrożenie pod jego bramką. Właśnie dzięki tego typu akcji sam na sam znalazł się Sergey Krivets, ale ostatecznie nie skorzystał on z asysty Jakuba Karbownika.
19-letni skrzydłowy zresztą napędzał sporo szarż swojej drużyny, co pokazał chwilę po wyżej opisanej sytuacji. Lechita popisał się efektowną "ruletką" mijając obrońcę, jednak jego dogranie wzdłuż linii pola bramkowego trafiło w ręce golkipera janikowian. W tej części mieliśmy jeszcze słupek Norberta Pacławskiego, ale na gola przyszło nam poczekać do zmiany stron.
Krótko po niej schodzący z pierwszego zespołu Filip Marchwiński najpierw sam przejął futbolówkę w okolicach koła środkowego, a następnie zagrał prostopadle do Krivetsa. Ten wpadł w pole karne i kiedy składał się do oddania strzału został podcięty przed przeciwnika. Sędzia przyznał Lechowi rzut karny, a ten wykorzystał już w pewny sposób obchodzący w sobotę swoje 21. urodziny wychowanek Kolejorza, Eryk Kryg.
To okazało się być trafieniem na wagę trzeciego zwycięstwa w trzecim sparingu tego okresu przygotowawczego. Do końca obejrzeliśmy jeszcze kilka niezłych szans niebiesko-białych zarówno po odbiorze na połowie janikowian, ale także szybkich wyjściach z własnej połowy czy atakach pozycyjnych. W swoich szeregach defensywnych z kolei kontrolowali oni w pełni to, co mieli do zaoferowania przyjezdni. Koniec końców więc lechici sięgnęli po skromne, ale przy tym budujące w kontekście przyszłego mikrocyklu zwycięstwo.
Bramka: Kryg (48. – karny)
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski (60. Łukasz Radliński) – Filip Borowski, Kacper Wachowiak (30. Wojciech Onsorge), Grzegorz Wojtkowiak (60. Kacper Wachowiak), Karol Smajdor (46. Krystian Palacz) – Artur Marciniak (46. Jakub Białczyk), Antoni Kozubal (46. Eryk Kryg), Filip Marchwiński (64. Norbert Pacławski) – Sergey Krivets (64. Antoni Kozubal), Norbert Pacławski (46. Kacper Andrzejewski), Jakub Karbownik (60. Arkadiusz Kaczmarek)
Zapisz się do newslettera