- To świetna sprawą, że mogę wyciągać coś dla siebie od napastników z dużym doświadczeniem. Sam Mikael podpowiadał mi jak się ustawiać w niektórych sytuacjach, ale każdy stara się nam, młodszym zawodnikom sporo pomagać - mówi Oskar Tomczyk z Akademii Lecha Poznań. 16-letni napastnik liczy, że premierowe zgrupowanie z pierwszą drużyną Kolejorza da mu pozytywny bodziec w kontekście jeszcze efektywniejszego wejścia do seniorskiej piłki.
Młody atakujący rozpoczął treningi z ekipą trenera Johna van den Broma już w grudniu. Przy Bułgarskiej stawił się wraz z innymi wyróżniającymi się graczami z klubowej akademii, Maksymilianem Dziubą, Bartoszem Tomaszewskim, Patrykiem Olejnikiem oraz Mateuszem Pruchniewskim. Niedługo przed świętami Holender podjął decyzję, która sprawiła wiele radości każdemu z wymienionych. - Trener zaprosił nas na spotkanie u siebie po ostatnim grudniowym treningu. Powiedział, że jest z nas zadowolony i lecimy na obóz. Czułem, że dobrze się wtedy pokazałem, od samego początku wyjazd na zgrupowanie był moim celem. Po tym grudniowym okresie miałem wrażenie, że jestem coraz bliżej tego marzenia o trenowaniu z tak mocnymi zawodnikami, tak też się dzieje - nie kryje satysfakcji urodzony w Płocku lechita.
- Było we mnie dużo różnych emocji, ale jadąc już na obóz nastawiłem się na to, żeby tu walczyć i pokazać się z jak najlepszej strony trenerom. Przed wyjazdem spałem jednak spokojnie - uśmiecha się młody gracz, który zakłada niebiesko-białą koszulkę od początku 2019 roku.
Zaprezentowanie swoich umiejętności strzeleckich to jedno, ale zawsze w takich momentach w przypadku każdego z młodych wychowanków chodzi o czerpanie od czołowych w naszym kraju piłkarzy. Na tym polu Tomczyk ma co robić, ponieważ każdy z graczy na jego pozycji - Mikael Ishak, Filip Szymczak oraz Artur Sobiech - posiada inne atuty oraz charakterystykę. - Mogę od nich wyciągać wiele rzeczy. Filip to siła, umiejętność zastawienia się i obrócenia się z zawodnikiem na plecach, Mikael to świetna finalizacja, a Artur potrafi utrzymać się przy piłce w bardzo trudnych momentach. Cieszę się, że Ishak udzielał mi sporo wskazówek, na przykład odnośnie ustawienia w konkretnej sytuacji, to mi dużo daje - podkreśla napastnik.
Sam dopiero postawił pierwsze kroki w dorosłej piłce podczas ubiegłej rundy i zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze ogrom nauki. W Dubaju w rolę nauczycieli wcielają się między doświadczeni obrońcy, tacy jak Bartosz Salamon, Antonio Milić czy Filip Dagerstål. To spece od gry obronnej, więc o zaskoczenie ich nie jest łatwo, jednak i na nich wychowanek próbuje znaleźć sposób. - Oczywiście, to są topowi obrońcy, od niektórych próbuję odskoczyć, obrócić się i grać przodem do bramki. To dlatego, że brakuje mi jeszcze trochę fizyczności, ale pracuję nad tym i z czasem to przyjdzie. Sama rywalizacja z nimi stanowi bardzo cenne przetarcie i doświadczenie - dzieli się swoimi wrażeniami 16-latek.
- Mamy mocną ekipę młodych zawodników, którzy są na zgrupowaniu pierwszy raz i wspieramy się nawzajem, ale dużo starszych zawodników z Polski i tych młodszych nam pomaga i się nami interesuje. Panuje rodzinna atmosfera, ale wiadomo, zdarzy się zgarnąć opieprz, ale czasem i tak trzeba - mówi Tomczyk, który jesienią w siedmiu meczach Centralnej Ligi Juniorów zdobył sześć bramek. - Myślę, że taki obóz daje dużo w kontekście oswojenia się z seniorską piłką. Myślę też o takich aspektach jak ustawianie się w obronie, zamykanie środka pola czy też granie przeciwko tak dobrym obrońcom, odskoczenie im, zgranie na ścianę czy finalizacja pod dużą presją - dodaje.
Zapisz się do newslettera