Aleksander Nadolski w weekend zadebiutował w pierwszej drużynie Lecha Poznań. Na razie jeszcze w nieoficjalnym meczu, ale zapewne sparing ze Slovanem Liberec (1:3) zapamięta na długo, bo strzelił jedynego gola dla niebiesko-białych. - Ta bramka dała mi dodatkowy bodziec do pracy - mówi ofensywny pomocnik, który po raz pierwszy znalazł się na zgrupowanie ekstraklasowego Kolejorza.
Nadolski to mistrz Polski juniorów starszych. Wraz z kolegami z Lecha wygrał bowiem rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów do lat 19. U trenera Bartosza Bochińskiego był podstawowym piłkarzem, rozegrał w minionym sezonie 25 meczów, w których strzelił osiem goli. Zadebiutował także w końcówce maja w 2. Lidze Piłkarskiej - przeciwko GKS Jastrzębie (1:1) pojawił się na murawie na 19 minut.
Latem dostał zaproszenie od trenera Johna van den Broma na treningi z pierwszą drużyną. A w sobotę zaprezentował się z bardzo dobrej strony w sparingu z czeskim Slovanem Liberec (1:3). Nie tylko trafił, wyrównując stan rywalizacji, ale później miał także kilka ciekawych zagrań, m.in. ładnie kopnął z woleja, ale bramkarz zdołał odbić futbolówkę.
- Była we mnie duża ekscytacja, ale też duma, ponieważ możliwość gry w pierwszym zespole to było moje marzenie - mówi wychowanek Notecianki Pakość. - Przed meczem pojawił się lekki stres, ale kiedy już poszliśmy na rozgrzewkę razem z kolegami, to ta trema zamieniła się w pozytywną energię, która napędzała mnie potem podczas spotkania. Dodatkowo ta bramka dała dodatkowy pozytywny bodziec do pracy - dodaje 18-latek, który po grze towarzyskiej otrzymał od holenderskiego szkoleniowca nominację na zgrupowanie we Wronkach. - Pogadałem chwilę z trenerem Bromem właśnie o obozie. Dowiedziałem się także od niego o której i kiedy mam stawić się w klubie. Nie ukrywam, że ta informacja oczywiście niesamowicie mnie ucieszyła - przyznaje Nadolski.
Lechita może występować na praktycznie każdej pozycji w ofensywie, choć jak sam podkreśla, najlepiej czuje się jako pomocnik ustawiony za plecami napastnika. - Starsi koledzy są pomocni, jeśli o coś ich pytam, to zawsze pomagają i doradzają. Wskazówki, które otrzymałem od nich dotyczą przede wszystkim poruszania się w środku pola, żebym szybciej starał się otwierać pozycje, żeby także więcej widzieć na boisku - tłumaczy piłkarz, którzy ma jasno określone cele na najbliższe miesiące: - Na pewno pierwszym jest bycie podstawowym zawodnikiem w drugim zespole, a drugim moim dostanie się na stałe do pierwszej drużyny Lecha - podsumowuje.
Zapisz się do newslettera