W sobotę drugi zespół Lecha Poznań pokonał we Wronkach w meczu 20. kolejki grupy II trzeciej ligi KP Starogard Gdański 2:1. Bramki dla drużyny prowadzonej przez szkoleniowca Dariusza Żurawia zdobyli Krzysztof Kołodziej i Vernon De Marco. To czternaste zwycięstwo niebiesko-białych w bieżących rozgrywkach.
Po porażce poniesionej w miniony weekend w starciu z Mieszkiem Gniezno niebiesko-biali chcieli w przekonującym stylu powrócić na zwycięską ścieżkę. W ten weekend mierzyli się u siebie z ekipą, której wyższość musieli uznać jesienią w Starogardzie Gdańskim. Motywacji do osiągnięcia dobrego wyniku im nie brakowało, co potwierdziły zresztą pierwsze minuty sobotniego pojedynku. W ich trakcie gospodarze przejęli inicjatywę, ale w swoich poczynaniach musieli być bardzo cierpliwi, bo przeciwnik nie zostawiał im za wiele miejsca. To spowodowało, że w trakcie pierwszego kwadransa oprócz strzału z rzutu wolnego z dalszej odległości Dariusza Dudki nie stworzyli poważniejszego zagrożenia pod bramką przyjezdnych.
Kiedy wydawało się, że lechici łapią odpowiedni rytm i zaczną wrzucać kolejne biegi, to KP znalazł się na prowadzeniu. W 27. minucie jeden z rywali dośrodkował z lewej strony, a Dimitrios Goutas interweniował na tyle pechowo, że umieścił piłkę bramce Karola Szymańskiego. Na szczęście dla rezerw Kolejorza udało im się odpowiedzieć jeszcze w tej części gry. Kapitalne dokładne wybicie Szymańskiego przejął po drugiej stronie boiska napastnik Krzysztof Kołodziej, minął obrońcę gości i pewnym trafieniem dał swojej drużynie wyrównanie.
Na początku drugiej połowiy spotkania jego obraz nie zmienił się znacząco. W dalszym ciągu przyjezdni upatrywali swoich szans głównie w szybkich wyjściach z własnej połowy i stałych fragmentach. Gracze trenera Żurawia z kolei mieli problemy ze sforsowaniem zasieków obronnych swojego rywala. Gra była często przerywana faulami zawodników obu ekip, co nie pomagało złapać płynności w działaniach niebiesko-białym.
Wyborna okazja do objęcia prowadzenia przyszła dla niebiesko-białych przyszła po blisko godzinie. W pole karne KP wpadł skrzydłowy Tomasz Kaczmarek, który był nieprzepisowo atakowany przez jednego z przeciwników. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Kołodziej, którego intencje przewidział golkiper. To nie podcięło skrzydeł jego zespołowi, który zaczął regularnie kreować sobie dogodne sytuacje. Pierwszą z nich miał Kaczmarek, który po efektownej akcji drużynowej pomylił się minimalnie. W 65. minucie swoją kolejną szansę miał Kołodziej, ale po tym jak ładnie urwał się defensorowi uderzył w bramkarza.
Zespół ze Starogardu Gdańskiego próbował odpowiedzieć na niespełna kwadrans przed końcem, ale w niezłej sytuacji jego gracz oddał niecelny strzał z linii pola karnego. Ostateczny cios należał jednak szczęśliwie do niebiesko-białych, którzy objęli prowadzenie w doliczonym czasie. Stały fragment z boku boiska wykonał rozgrywający Bartosz Bartkowiak, z jego centry wywiązało się ogromne zamieszanie w polu bramkowym KP, a w nim najlepiej odnalazł się Vernon De Marco. Argentyńczyk zachował spokój i z bliska nie pomylił się po uderzeniu głową, czym samym dał wygraną swojej ekipie.
- Należy się chwała chłopakom za to zwycięstwo, to było dla nas bardzo trudne spotkanie, nie najlepsze w naszym wykonaniu. Nie zawsze będziemy wygrywać po cztery-pięć zero, potrzeba nam było dziś dużo cierpliwości. Dziś się cieszymy z tych bardzo ważnych trzech punktów i czekamy już na następny mecz z Sokołem Kleczew - podsumował starcie z KP trener niebiesko-białych, Dariusz Żuraw.
Bramki: Kołodziej (38.), De Marco (90+.) - Goutas (27. – sam)
Lech II Poznań: Karol Szymański – Arkadiusz Kaczmarek, Dimitrios Goutas, Dariusz Dudka, Vernon De Marco – Mateusz Skrzypczak (59. Łukasz Norkowski), Kacper Friska, Bartosz Bartkowiak – Paweł Tupaj (68. Jakub Karbownik), Krzysztof Kołodziej, Tomasz Kaczmarek
Zapisz się do newslettera