Tego lata wicedyrektorem szkolenia Akademii Lecha Poznań został Amilcar Carvalho, który związany jest ze strukturami Kolejorza już od dziewięciu lat. To poniekąd nowa rola dla Carvalho, który do tej pory pełnił funkcję trenera wielu ekip niebiesko-białych. W ostatnim czasie łączył to także ze stanowiskiem koordynatora szkolenia poznańskiej części Akademii, jednak jak sam podkreśla, decyzja o opuszczeniu, przynajmniej na jakiś czas, ławki trenerskiej została przez niego wnikliwie przemyślana.
– Przez ostatnie ponad dziesięć lat prowadziłem różne zespoły i na boisku czuje się najlepiej. Niemniej jednak potrzeby akademii są takie abym w najbliższych latach, skupiał się tylko i wyłącznie na roli koordynującej, która mi towarzyszyła w ostatnich latach. Chcemy między innymi jeszcze bardziej zwiększyć nasze działania w rozwoju kadr trenerskiej a także w optymalizacji procesu szkolenia, a to wymaga stałej opieki – uzasadnia szkoleniowiec, który w minionym sezonie prowadził najstarszą z ekip trenujących na co dzień przy Bułgarskiej.
Do tej pory jego działania były dedykowane praktycznie w pełni poznańskim drużynom. Oprócz dowodzenia jednym z zespołów, koordynował on działania wszystkich dziesięciu grup juniorskich, a do tego dbał o rozwój całej metodologii i programu szkolenia w tej części Akademii. Poza pierwszym z wymienionych, zakres jego zadań się nie zmieni, a jak twierdzi sam zainteresowany, zostaną one po prostu zintensyfikowane. – Nasza kadra trenerska jest młoda, więc potrzebuje naszego zainteresowania, rozmów i wszelkiej pomocy, to naturalne. Dążymy do tego, by wspierać naszych trenerów nie tylko radą, obserwacją ich zajęć czy meczów, ale również poprzez organizacje szkoleń, warsztatów oraz stażów – wylicza wicedyrektor.
Kolejnym zadaniem Portugalczyka będzie nadzór nad procesem przejścia zawodników z poznańskiej do wronieckiej części akademii, co oznacza ścisłą współpracę z trenerami najmłodszej z drużyn trenującej na co dzień poza stolicą Wielkopolski, Marcinem Kardelą oraz Jędrzejem Łągiewką. – Etap ten jest kluczowym momentem naszego szkolenia, a zarazem trudnym etapem dla zawodników, gdyż sporo się w ich życiu wtedy zmienia. Opuszczają dom, samodzielnie przygotowują się do treningu czy nauki, muszą dbać o własny rozwój i zagospodarować czas wolny. Oczywiście, to wszystko się odbywa pod okiem rozbudowanego i doświadczonego zespołu ludzi we Wronkach, co ułatwia im adaptację, natomiast kompleksowość tego etapu wymaga od nas odpowiedniej synergii i koordynacji działań a także jeszcze lepszej komunikacji pomiędzy ludźmi w obu ośrodkach. Zespół Trampkarza C1 we Wronkach wyznacza poziom, do którego chcemy przygotować zawodników trenujących na etapie C1 w Poznaniu. Poza tym, plany tych obu drużyn często się przenikają, jeżdżą czasem wspólnie na mecze czy wymieniają się zawodnikami, dlatego niezbędna będzie moja obecność na spotkaniach szkoleniowych, meczach oraz treningach tych obu zespołów – podkreśla Carvalho.
Jeśli mowa o kierunku, w jakim ma zmierzać szkolenie w poznańskich drużynach, zaznacza on, że obecnie nie przewiduje się na tym polu rewolucyjnych zmian. – Proces szkolenia jest ciągłym procesem, który czasami wymaga korekty, modyfikacji a czasami rewolucji. Od trzech lat wdrażamy nowy program szkolenia, nad którym pracował dział metodologii z uwzględnieniem wniosków kadry trenerskiej a także trendów szkoleniowych. W dziale metodologii w sposób bardzo krytyczny analizujemy nasz proces szkolenia i jeśli jest taka potrzeba wtedy wprowadzamy zmiany. Ostatnio zauważyliśmy, że coraz ważniejszą rolę odgrywa rozwój człowieka, a nie tylko zawodnika. Dlatego nasze szkolenia coraz bardziej polega na holistycznym podejściu. Coraz większy nacisk kładziemy również na aspekty techniczne w szkoleniu młodzieży. Między innymi wprowadziliśmy dodatkową jednostkę treningową poświęconą tylko tej dziedzinie. Nadrzędnym celem tych zmian jest jak najlepsze przygotowanie kolejnych roczników do przejścia do wronieckiej części Akademii – podsumowuje portugalski trener.
Zapisz się do newslettera