Co czeka nas w drugiej lidze? Część trzecia

Gryf Wejherowo

Drużyna z Wejherowa w poprzednim sezonie otarła się o spadek do trzeciej ligi. Ostatecznie zajęła 14. miejsce i o punkt wyprzedziła spadający klasę niżej zespół Siarki Tarnobrzeg. Przed nową kampanią w klubie doszło do prawdziwej rewolucji. Pożegnano się po roku z trenerem Zbigniewem Szymkowiczem, a nowym szkoleniowcem drużyny z Pomorza został Łukasz Kowalski. Rozegrał on 93 spotkania na poziomie ekstraklasy reprezentując barwy Arki Gdynia. Do tej pory trenował tylko KS Chwaszczyno oraz KP Starogard Gdański.

Roszady dotknęły także kadrę zawodniczą. Po sezonie odeszło 15 zawodników a w ich miejsce pojawiło się szesnastu nowych graczy. W klubie postawili na odmłodzenie zespołu i ściągnięcie kilku młodych piłkarzy między innymi z rezerw Arki Gdynia. Jedną z kluczowych postaci ekipy trenera Łukasza Kowalskiego może być Maksymilian Hebel, który w poprzedniej kampanii grał na zapleczu ekstraklasy w drużynie Bytovii Bytów. Po raz szósty z rzędu ekipa Gryfu Wejherowo zagra na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Olimpia Elbląg

Podobnie jak zespół z Wejherowa, Olimpia miała punkt przewagi nad strefą spadkową w ubiegłym sezonie. Do ostatniej kolejki musiała walczyć o utrzymanie, co zakończyło się ostatecznie sukcesem po zwycięstwie w 34. kolejce z Elaną Toruń 2:1. Trenerem zespołu od września 2018 roku jest Adam Nocoń, który w przeszłości był szkoleniowcem Podbeskidzia Bielsko – Biała.

W klubie pozbyto się 12 piłkarzy, którzy w większości znaleźli sobie miejsce zatrudnienia na poziomie 3 ligi. Natomiast pozyskano zawodników występujących już w poprzednich kampaniach w ekipach drugiej ligi. Średnia wieku graczy Olimpii oscyluję w granicy 25 lat, także można się spodziewać odpowiedniego zbalansowania zespołu między młodością a potrzebnym doświadczeniem. Sezon elblążanie zaczną starciem z rezerwami Lecha Poznań na własnym obiekcie.

Błękitni Stargard

Drużyna Błękitnych zapamiętana jest głównie przez kibiców Kolejorza z rozgrywkami Pucharu Polski 2014/2015. Wtedy to w półfinale, właśnie drużyna ze Stargardu zmierzyła się z Lechem Poznań i w pierwszym spotkaniu na własnym obiekcie sprawiła niebywałą sensację wygrywając 3:1. W rewanżu drużyna niebiesko – białych zrewanżowała się jednak i zwyciężyła po dogrywce 5:1. To wydarzenie i dotarcie do najlepszej czwórki w krajowym Pucharze to największy sukces tego klubu w ponad 70 letniej historii.

Teraz będzie rywalizować z rezerwami Lecha Poznań na szczeblu drugiej ligi w której występuję już 7 lat z rzędu. Trenerem ekipy ze Stargardu jest Adam Topolski, były szkoleniowiec Lecha Poznań w latach 1998-1999 oraz 2000-2001. Utrzymanie w poprzednim sezonie zapewnił sobie dość zaskakującym zwycięstwem z ówczesnym liderem, Radomiakiem Radom na jego terenie. Teraz do jego zespołu przyszli głównie młodzi piłkarze, którzy mają obniżyć średnią wieku, ale podnieść jakość gry. Największych wzmocnieniem wydaje się Wojciech Fadecki, który wraca do Błękitnych po roku gry w Warcie Poznań.

Skra Częstochowa

Ciekawa jest natomiast sytuacja w klubie z Częstochowy. Trenerem od półtora roku jest 34- letni Paweł Ściebura. Zespół Skry dosyć pewnie utrzymał się na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jednakże pozbył się aż jedenastu zawodników, którzy w większości odeszli do drużyn w wyższych ligach. Pozyskano z kolei tylko czterech piłkarzy, którzy zostali ściągnięci z trzecio lub czwarto – ligowych klubów.

Sytuacja Skry Częstochowa jest na tyle interesująca, że nie posiadają oni żadnego obcokrajowca. Mają jedną z najmniej licznych kadr, ponieważ posiadają tylko 21 zawodników. Grają też na jednym z mniejszych stadionów w drugiej lidze, ponieważ na ich spotkania może przyjść tylko 990 kibiców. Mimo to w przedsezonowych sparingach ekipa Ściebury wyglądała bardzo solidnie i może sprawić w tym sezonie niespodzianki w starciach z dużo silniejszymi rywalami.

Resovia

Rzeszowianie w nadchodzącej kampanii rozegrają swój trzeci sezon z rzędu w tych rozgrywkach. Również trzeci rok pracy z tą drużyną rozpocznie Szymon Grabowski, z którym w klubie wiążą duże nadzieje. Ten 38- letni szkoleniowiec posiada jedną z najliczniejszych kadr w całej lidze. Do gry gotowych jest aż 36 zawodników, a wśród nich tylko jeden obcokrajowiec.

W letniej przerwie pożegnano 10 zawodników. Jednym z nich był Kamil Antonik, który przeszedł do Arki Gdynia i od razu skrzydłowy wskoczył do pierwszego składu arkowców. Na ich miejsce przyszło nowych czternastu piłkarzy, którzy mają wzmocnić ekipę Resovii i poprawić 10. miejsce z zeszłego sezonu.

Górnik Łęczna

Zespół Górnika w poprzednim sezonie chciał szybko wrócił do zaplecza ekstraklasy jednak nie powiodło się to. Gra i wyniki Łęcznej były bardzo przeciętne co zakończyło się 9. miejscem w końcowym rozrachunku. Na początku kampanii trenerem był Franciszek Smuda, jednak jego przygoda z Łęczną zakończyła się, a drużynę do końca trwającej ligi poprowadził Marcin Broniszewski. Teraz stery w klubie przejął Kamil Kiereś, który w przeszłości trenował między innymi na poziomie ekstraklasy PGE GKS Bełchatów.

W klubie przetoczyła się prawdziwa rewolucja kadrowa. Z drużyny odeszło w sumie jedenastu piłkarzy. Między innymi klubów szukać musiał Mateusz Cetnarski oraz Jakub Kowalski.. Natomiast ściągnięto kilku ciekawych i dobrych zawodników jak na szczebel drugiej ligi. Wśród nich jest Karol Mackiewicz, Leandro i Paweł Baranowski. W tym roku kadra zawodnicza wydaje się bardzo zbalansowana i na tyle mocna, by walczyć o bezpośredni awans.