Jeszcze tylko dwie kontrolne przed wznowieniem rozgrywek czekają zawodników drugiej drużyny Lecha Poznań. W pierwszej z nich zespół szkoleniowca Artura Węski podejmie w sobotę w Popowie rezerwy Legii Warszawa, a do gry na drugoligowych boiskach powróci już w ostatni weekend lutego.
Przygotowania lechici rozpoczęli na początku stycznia i po kilku tygodniach znajdują się już prawie na ostatniej prostej. Do tej pory rozegrali trzy sparingi, za każdym razem rywalizując z ekipami z grupy II trzeciej ligi: Polonią Środa Wielkopolska (3:1), Nielbą Wągrowiec (6:0) oraz Unią Janikowo (1:0). Przed nimi najciekawsze ze spotkań podczas tego okresu przygotowawczego, ponieważ w sobotę w Popowie o 13:30 zmierzą się oni z rezerwami Legii Warszawa. Aktualnie piąta ekipa grupy I trzeciej ligi liczyła się do końca w minionym sezonie w walce o awans na szczebel krajowy, w tym natomiast spędza przerwę zimową na piątej lokacie. Jak zapowiada trener Węska, spodziewa się on wymagającej gry kontrolnej.
- To będzie dla nas bardzo ważny mecz, ponieważ to jakościowy przeciwnik. Do końca szukaliśmy jak najmocniejszego rywala i takiego udało nam się znaleźć. Dobrze trafiliśmy pod kątem wymagań motorycznych i jakości piłkarskiej. W Popowie nie przeszkodzą nam lód i śnieg, więc nie możemy się doczekać tego sparingu - nie kryje opiekun rezerw Kolejorza.
W tym tygodniu jego drużyna trenowała na boisku ze sztuczną nawierzchnią z zadaszeniem przy Bułgarskiej. Na zajęciach zabrakło przebywających na kwarantannie zawodników mieszkających na co dzień we wronieckim internacie. Do treningów z zespołem wrócił już na pełnych obrotach Oleksandr Yatsenko, a za około dwa tygodnie można się na nich spodziewać także wracającego po kontuzji Damiana Kołtańskiego. Wiadomo już też, że przerwa czeka Huberta Sobola, który zerwał więzadła poboczne w kostce.
Kadra drugiej drużyny Lecha Poznań na nadchodzącą rundę wiosenną nabiera już coraz bardziej realnego kształtu. W miniony weekend dołączyli do niej Sergey Krivets oraz Wojciech Onsorge, a przez ostatnie dwa tygodnie przygotowań jej szkoleniowiec chciałby już pracować z tymi zawodnikami, którzy ligowe zmagania rozpoczną jako gracze rezerw. - Jesteśmy już bliscy tego, żeby skompletować kadrę na tę wiosnę, niewiele już będziemy w niej zmieniać. Chcielibyśmy jednak przepracować ostatnie dwa pełne tygodnie w naszym docelowym składzie - podkreśla młody trener.
Aktualnie najmocniej skupia się on w codziennym funkcjonowaniu swojego zespołu nad poprawą ataku pozycyjnej oraz organizacji gry defensywnej. To na tych polach jego podopieczni mają największe rezerwy. - Staramy się udoskonalać kolejne elementy w ataku pozycyjnym, w którym chcemy wprowadzić pewne automatyzmy i rozwiązania umożliwiające nam strzelanie większej liczby goli. Pamiętamy przy tym organizacji w obronie wysokiej i średniej, żeby faza przejścia z ataku do obrony była jeszcze bardziej skonsolidowana, a nasze ustawienie kompaktowe - opisuje szkoleniowiec, którego zawodnicy tydzień przed startem ligi zagrają jeszcze z trzecioligowym Górnikiem Konin.
Zapisz się do newslettera