Piłkarze rywala Lecha Poznań w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy, FK Bodø/Glimt zakończyli w sobotę sezon norweskiej ekstraklasy. Drużyna Kjetila Knutsena wygrała na wyjeździe ze Strømsgodset 4:2 i zapewniła sobie wicemistrzostwo kraju. Norwegom towarzyszy jednak kilka problemów, a dotyczą one głównie spraw kontraktowych tamtejszych liderów.
Eliteserien rozgrywana jest w formacie wiosna-jesień, a niedzielna kolejka była ostatnią w ramach zakończonego sezonu. Już kilka tygodni temu stało się jasne, że po trzeci tytuł z rzędu Bodø/Glimt nie sięgnie, bo Molde FK uciekło na dystans kilkunastu punktów. W dalszym ciągu jednak pucharowy przeciwnik Kolejorza musiał walczyć o wicemistrzostwo, a żeby na sto procent zawiesić sobie srebrne medale na szyjach, jego zawodnicy potrzebowali wyjazdowej wygranej nad Strømsgodset. Drugie miejsce miało być pewnym pocieszeniem dla podopiecznych trenera Knutsena i taką właśnie lokatę zajęli oni po zwycięstwie 4:2. Czwarty rok z rzędu więc klub z północy kraju uplasował się w czołowej dwójce i jest pewny występów w przyszłorocznych kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy.
Najbliższy mecz o stawkę czeka tę drużynę za blisko sto dni, gdy na jej boisku zamelduje się nie kto inny, jak Lech Poznań. W tym kontekście niebiesko-biali posiadają pewną przewagę, bo do tamtego momentu zdążą wziąć udział w czterech spotkaniach w ramach PKO Ekstraklasy - pod koniec stycznia w Mielcu ze Stalą, a następnie już w lutym w Legnicy z Miedzią, z tą samą ekipą u siebie oraz w Płocku z Wisłą. To jednak nie jedyna różnica, która na dziś przemawia na korzyść szkoleniowca Johna van den Broma.
Najbliższe tygodnie w gabinetach Bodø/Glimt nie będą należeć do spokojnych. Wraz z końcem roku kalendarzowego wygasają umowy czterech piłkarzy stanowiących o sile zespołu. Prezes Frode Tomassen zaznaczał już w ubiegłych dniach, że będzie bardzo ciężko o zatrzymanie króla strzelców norweskiej ekstraklasy, Amahla Pellegrino. 32-latek zdobył przez ostatnie piętnaście miesięcy 41 bramek, dołożył 19 asyst, a jego wkład w ofensywę tej drużyny był niepodważalny. Jeszcze mniej szans na pozostanie w drużynie lokalne media dają podstawowemu bramkarzowi, Nikicie Haikinowi oraz najlepszemu prawemu obrońcy, Islandczykowi Alfonso Sampstedowi. Obaj wymienieni stanowili o sile defensywy podczas niezwykle udanej ubiegłorocznej kampanii, gdy ich ekipa docierała do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy oraz wygrywała drugie w historii mistrzostwo Norwegii. Ostatnim zagrożonym odejściem piłkarzem jest napastnik Ola Solbakken, który w 90 występach dla Bodø/Glimt strzelił 20 goli i zanotował 24 ostatnie podania.
Zapisz się do newslettera