Nenad Bjelica jest najdłużej pracującym trenerem w ekstraklasie. Chorwacki szkoleniowiec w trakcie szesnastu miesięcy pracy poprowadził Kolejorza w sześćdziesięciu spotkaniach.
Do tej pory trenerem z najdłuższym stażem pracy w ekstraklasie był Piotr Stokowiec, który prowadził Zagłębie Lubin od maja 2014 roku. W poniedziałek przestał on być opiekunem klubu, z którym po nieco ponad roku pracy awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zagłębie pod jego wodzą rozegrało 146 spotkań. W tym czasie Stokowiec zdobył brązowy medal mistrzostw Polski, który wywalczył już w pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy.
W czasie, gdy Zagłębie wywalczyło trzecie miejsce w ekstraklasie, Bjelica był jeszcze szkoleniowiec włoskiej Spezii Calcio. Dziewięć miesięcy po zwolnieniu z włoskiego klubu, w sierpniu 2016 roku, trafił do Lecha, z którym już w pierwszym sezonie pracy zajął trzecie miejsce w lidze. Po siedemnastu kolejkach następnego sezonu prowadzona przez niego drużyna zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli ze stratą pięciu punktów do Górnika Zabrze.
Chorwat przy Bułgarskiej pracuje od 455 dni (stan na wtorek, 28 listopada - przyp. red.). W tym czasie rozegrał sześćdziesiąt meczów, z których 32 wygrał, 17 zremisował i 11 przegrał. Jego drużyna we wspomnianych spotkaniach zdobyła 109 bramek i straciła 48 goli. W ekstraklasie Bjelica poprowadził Lecha w 47 meczach, w których zdobył 89 punktów. W tym czasie tylko Legia zdobyła ich więcej - 95.
W ekstraklasie pracują trenerzy, którzy są ze swoimi klubami są związani dłużej. To Radosław Mroczkowski z Sandecji Nowy Sącz i Marcin Brosz z Górnika Zabrze. Obaj jednak w czerwcu awansowali do ekstraklasy, a wcześniej prowadzili swoje klubu w pierwszej lidze. Mroczkowski związany jest z beniaminkiem od 11 stycznia 2016 roku, a Brosz od 1 lipca 2016 roku.
Tylko Mroczkowski prowadził jednak swój klub w większej liczbie meczów, niż Bjelica. Brosz zarządzał Górnikiem w 57 spotkaniach, czyli trzech mniej, niż trener Lecha. Z kolei Mroczkowski w 71 spotkaniach. Opiekun Sandecji mimo tego, że prowadził swój klub w jedenastu spotkaniach więcej, niż Bjelica wygrał tylko jedno spotkanie więcej od Chorwata.
1. Franciszek Smuda - 1115 dni (114 meczów)
2. Czesław Michniewicz - 975 dni (106 meczów)
3. Mariusz Rumak - 897 dni (101 meczów)
4. Bogusław Baniak - 547 dni (62 mecze)
5. Jacek Zieliński - 515 dni (58 meczów)
6. Jose Mario Bakero - 478 dni (51 meczów)
7. Adam Topolski - 476 dni (50 meczów)
8. Nenad Bjelica - 455 dni (60 meczów)
9. Maciej Skorża - 411 dni (59 meczów)
Zapisz się do newslettera