Trwająca ponad kilkanaście dni przerwa w ligowych starciach juniorów młodszych Lecha Poznań nie oznacza, że sztab szkoleniowy tej drużyny nie pracuje intensywnie. W tym tygodniu na stażu w pierwszym zespole Kolejorza przebywa trener tej ekipy, Bartosz Bochiński.
Młody szkoleniowiec nie ukrywa, że z inicjatywą samego stażu wyszedł chorwacki opiekun Dumy Wielkopolski. - Nenad Bjelica od momentu objęcia pierwszej drużyny oferował nam możliwość zobaczenia z bliska pracy jego zespołu. Nie ukrywam, że szukałem terminu, w którym nie będzie kolizji z codzienną pracą. Teraz nadarzyła się dogodna okazja, z racji na krótką przerwę w meczach moich zawodników, z którymi w tym tygodniu pracuje we Wronkach mój asystent, Jędrzej Łągiewka - opowiada opiekun lidera grupy B Centralnej Ligi Juniorów U-17.
Trener ten bardzo ceni sobie szansę przyjrzenia się treningom ekipy Kolejorza. - Cały sztab szkoleniowy tej drużyny jest bardzo otwarty. Staram się z tego czerpać pełnymi garściami, bo każdy z jego członków wyjaśnia wyczerpująco dowolne zagadnienie, o które pytam. Bywałem wcześniej na stażach u wcześniejszych opiekunów Lecha, Franciszka Smudy, Macieja Skorży czy Jana Urbana. To moja pierwsza taka sposobność w przypadku trenera Bjelicy, u którego duże wrażenie zrobiły na mnie jego otwartość i gotowość do współpracy. Jestem za nie bardzo wdzięczny - nie ukrywa trener juniorów młodszych.
Bartosz Bochiński widzi szereg potencjalnych zalet, które wynikają z jego pobytu na stażu w seniorskim zespole niebiesko-białych. - Poznaję, na co zwraca uwagę sztab szkoleniowy w przypadku młodych zawodników Akademii, którzy mają w przyszłości zasilać szeregi pierwszej drużyny. Przyglądam się organizacji pracy przez trenera Bjelicę. Ciekawe są podobieństwa i różnice między seniorskim a juniorskim treningiem. My nastawiamy się na rozwój bardziej indywidualny poszczególnych graczy, jednak nie przygotowujemy się do pojedynczych spotkań pod określonego przeciwnika. Specyfika dorosłej piłki jest nieco inna, w niej trener musi myśleć przede wszystkim o najbliższym rywalu. Nie oznacza to jednak, że zapomina o własnych rozwiązaniach, stylu gry czy automatyzmach – opisuje młody szkoleniowiec.
Trener młodych lechitów zdaje sobie sprawę z dużej odpowiedzialności, która towarzyszy pracy wszystkich opiekunów zespołów Akademii Lecha Poznań. - Nenad Bjelica zwraca nam uwagę na rozwój mentalny naszych graczy. Ważne rzeczy dzieją się nie tylko na boisku, ale również poza nim i tych tematów także nie możemy zlekceważyć. Ponadto trener Bjelica często mówi o specyfice naszej pracy. Sprowadza się ona do codziennego i systematycznego trudu, tylko taka droga może pozwolić osiągać wyznaczone cele. Chorwat zachęca nas do silnego przekonania do tego, co robimy. Sam również postępuje według tych reguł i mocno w nie wierzy - podsumowuje Bartosz Bochiński, który na stażu w pierwszej drużynie będzie przebywał do czwartku.
Zapisz się do newslettera