Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Zagłębiem Lubin a Lechem Poznań wybrzmi w niedzielę, 5 grudnia o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Dolnego Śląska.
W niedzielne popołudnie na stadionie w Lubinie dojdzie do 64. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia trzy zwycięstwa, dwadzieścia remisów oraz tyle samo porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 84 gole, tracąc ich przy tym 72.
Zagłębie jest obecnie na 14. miejscu w tabeli i do Kolejorza traci osiemnaście punktów. Lubinianie lepiej radzą sobie w meczach rozgrywanych na własnym stadionie, ponieważ odnieśli trzy zwycięstwa, odnotowali tyle samo porażek i raz podzielili się punktami z rywalem. Z kolei w starciach wyjazdowych do tej pory wygrali tylko dwa razy. Miedziowi ostatnich tygodni nie mogą zaliczyć do udanych. Nie dość, że w lidze nie wygrali od 25 września (2:0 z Wartą Poznań), to w minioną środę odpadli z rozgrywek Pucharu Polski, przegrywając z Arką Gdynia 1:2.
- Jesteśmy po porażce z Arką, ale dobrze, że już w niedzielę gramy kolejny mecz. Musimy w końcu dołożyć skuteczność. Według mnie jesteśmy dobrze przygotowani do spotkania z Lechem i na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo. Mam nadzieję, że jak najlepiej wykorzystamy te dni, które są przed nami, poprawimy swoją skuteczność i pokonamy poznaniaków - mówił tuż po spotkaniu pucharowym na łamach oficjalnej strony Zagłębia pomocnik lubinian, Łukasz Łakomy.
- Spodziewam się trudnego meczu, bo gramy z zespołem, który jest liderem ekstraklasy. Ale to czas, kiedy musimy przełamać złą passę i wygrać na własnym stadionie. Jesteśmy w stanie zagrać z Lechem jak równy z równym, tylko musimy zrealizować plan na to spotkanie i uwierzyć w swoje umiejętności. Mamy dobry skład i wierzę, że to się uda - wtóruje mu pomocnik i wychowanek Zagłębia, Łukasz Poręba.
Sytuacja zdrowotna w ekipie Miedziowych z każdym kolejnym meczem powinna być coraz lepsza, jednak do spotkania z Kolejorzem lubinianie przystąpią jeszcze prawdopodobnie z kilkoma brakami kadrowymi. Za czerwone kartki pauzują bowiem obrońcy Sasa Balić oraz Aleksandar Pantić, z kolei do zdrowia po kontuzjach powracają Evgeni Bashkirov (uraz kolana), Adam Ratajczyk, Damian Oko oraz Ian Soler.
Nieobecni: Evgeni Bashkirov, Adam Ratajczyk, Damian Oko, Ian Soler
Występ pod znakiem zapytania: Kacper Bieszczad
Pauzujący: Sasa Balić, Aleksandar Pantić
P, P, P, R / 0:4, 0:2, 1:2, 0:0
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe