- Cele, które postawiliśmy sobie przed rozpoczęciem rundy jesiennej dotyczyły wielu płaszczyzn. Najważniejsze, czyli związane ze szkoleniem udało się w pełni zrealizować. Mam na myśli indywidualny rozwój poszczególnych zawodników, czego świadectwem są liczne powołania do reprezentacji Wielkopolski i kadry narodowej - ocenia trener trampkarzy Lecha Poznań, Hubert Wędzonka.
Jak podsumujesz rundę jesienną w Waszym wykonaniu?
- Runda jesienna była dla nas czasem, gdy chcieliśmy wprowadzić w szeregi Akademii nowych zawodników. Warto podkreślić, że do Wronek trafiło 17 nowych piłkarzy, którzy wcześniej funkcjonowali w poznańskiej części ALP albo w innych klubach. Był to dla nas bardzo intensywny okres, w którym skupiliśmy się nad funkcjonowaniem zawodników i ich aklimatyzacją. Z kolei rozgrywki ligowe były znakomitą przestrzenią, na którą mogliśmy przenosić realizowane przez nas zagadnienia procesu szkolenia. Sama formuła nowopowstałej ligi B2 była dobrym pomysłem ze strony związku i od samego początku skupiła czołowe drużyny z rocznika 2001, czyli chłopców o rok i dwa lata starszych od tych, których obecnie mamy w kadrze.
Jesteś zadowolony z postawy chłopaków podczas meczów i treningów?
- Początki naszej współpracy były bardzo wymagające dla obu stron. My jako sztab szkoleniowy poznawaliśmy umiejętności i próbowaliśmy ocenić potencjał zawodników, natomiast chłopacy uczyli się naszych metod treningowych. Potrzebny był nam czas na wspólne zrozumienie i poznanie wzajemnych oczekiwań, aby proces treningowy przynosił zamierzone efekty. Cieszy nas fakt, że w kadrze mamy piłkarzy, którzy wcześniej już funkcjonowali w poznańskiej części Akademii i wnieśli duży etos pracy, świadomość i nienaganną postawę podczas treningów. Większość z nich wie, że dyscyplina i zaangażowanie ułatwi realizację postawionych celów. Pierwsze pół roku oceniamy bardzo pozytywnie. Mimo wszystko pamiętamy, że poprzeczka z tygodnia na tydzień będzie się podnosić.
Zrealizowaliście wszystkie cele, które stawialiście sobie z chłopakami przed sezonem?
- Cele, które postawiliśmy sobie przed rozpoczęciem rundy jesiennej dotyczyły wielu płaszczyzn. Najważniejsze, czyli związane ze szkoleniem udało się w pełni zrealizować. Mam na myśli indywidualny rozwój poszczególnych zawodników, czego świadectwem są liczne powołania do reprezentacji Wielkopolski i kadry narodowej. W tej pierwszej stanowimy o sile kadry województwa, w tej drugiej również pełnimy istotną rolę. Na drugim planie są cele sportowe, które nie do końca udało nam się zrealizować. Chcieliśmy być niepokonanym zespołem w lidze, ale w ostatnim meczu ligowym przegraliśmy z dobrze dysponowanym tego dnia Przemysławem Poznań, co pokrzyżowało nasze plany. Jesteśmy jednak liderem po zakończonej rundzie jesiennej co z pewnością cieszy, tym bardziej że rywalizujemy ze zdecydowanie starszymi zawodnikami.
Co było największym atutem Twojej drużyny w minionej rundzie?
- Bez chwili namysłu mogę stwierdzić, że były to indywidualne umiejętności techniczno-taktyczne. W każdym meczu dominowaliśmy pod tym względem, ustępując przeciwnikom tylko pod względem somatycznym i motorycznym. Atuty po stronie przeciwnika w postaci siły i szybkości traciły na znaczeniu przy naszym wyszkoleniu czysto piłkarskim. Cieszy również fakt, że byliśmy najbardziej dojrzałym zespołem, patrząc pod kątem działań grupowych. Model gry, realizowany przez nasz zespół pozwolił nam dominować i prowadzić grę w każdym spotkaniu.
Wielokrotnie w swoich wypowiedziach na początku sezonu podkreślałeś, że poziom rywali jest za niski. Coś się zmieniło w tej kwestii?
- Poziom rywali w rozgrywkach ligowych zwiększał się z meczu na mecz, o czym świadczą odnoszone przez nas wyniki. Uważam jednak, że powinniśmy na co dzień rywalizować z dużo bardziej wymagającymi przeciwnikami. Każdy mecz, w którym moglibyśmy toczyć wyrównaną walkę pod względem fizycznym i piłkarskim wpływałby budująco na moich zawodników. Przykładem może być towarzyskie spotkanie z reprezentacją Dolnej Saksonii, zakończone naszą porażką. Mogliśmy rozegrać wyrównany mecz na każdej płaszczyźnie i mimo porażki był to bardzo wartościowy mecz. Piłkarz, aby się rozwijać potrzebuje silnej rywalizacji, ale musi też widzieć postępy swojej pracy na przykład w wygrywanych pojedynkach jeden na jednego czy udanych i skutecznych zagraniach.
Przed sezonem wygraliście mocno obsadzony turniej Nike Cup. Udział w tych rozgrywkach dał dużo pozytywnych doświadczeń Twoim zawodnikom?
- Bez wątpienia. Myślę, że warto o to samo zapytać Kamila Jóźwiaka czy Roberta Gumnego, którzy także brali udział w tym turnieju w 2012 roku i odnieśli podobny sukces. Te rozgrywki nas zbudowały i zachęciły do jeszcze cięższej pracy. Styl i rozmiar tego zwycięstwa pozostał w naszych głowach i regularnie wysyła nam konkretny sygnał. Przypomina nam, aby być mistrzem potrzebna jest ciężka praca, zaangażowanie, pasja i dyscyplina, która pozwoli nam się na tym szczycie utrzymać. Z tym zwycięstwem przyszły indywidualne nagrody w postaci powołań do kadry Polski. Każde powołanie to zaszczyć, ale pociągający za sobą też pewne obowiązki, o czym doskonale wiedzą nasi zawodnicy.
Świetną skutecznością w rundzie jesiennej błysnął Filip Szymczak, który ma na swoim koncie 19 goli. Twoim zdaniem ten chłopak ma potencjał, który pozwoli mu w przyszłości stanowić o sile ataku Kolejorza?
- Świetna skuteczność Filipa jest wynikiem dobrej postawy całego zespołu. Szymek posiada duże umiejętności, co bardzo cieszy i jest postawą do tego, aby w przyszłości był bramkostrzelnym napastnikiem. Jest inteligentny i doskonale wie, że najlepszym sposobem na przygotowanie przyszłości jest poprawienie teraźniejszości. Przed nim długa droga do tego, by zdobywać bramki na Bułgarskiej. Okres ciężkiej pracy, podczas której musi pracować nad wieloma umiejętnościami. Jedynie boisko i pokonywanie kolejnych szczebli w Akademii być może pozwoli mu osiągnąć jego największe sportowe marzenia.
Rozważasz wprowadzenie zimą do swojej drużyny kolejnych, najbardziej wyróżniających się zawodników z poznańskiej części Akademii Lecha Poznań?
- Obserwujemy rozwój wszystkich zawodników, którzy wysyłają pozytywne sygnały i zgłaszają swój akces do Akademii. Na ten moment wzięliśmy pod lupę czterech graczy, którym bacznie się przyglądamy i zapraszamy na treningi oraz mecze. Dobrym przykładem będzie Jakub Niewiadomski. Na początku września był jeszcze zawodnikiem trenera Leosza, a tydzień później - dzięki dobrej postawie na turnieju Nike Cup - trafił do wronieckiej części Akademii. Chcemy być rzetelni i bardzo skuteczni w naszych działaniach. Drzwi do Akademii Lecha Poznań są otwarte dla wszystkich. Kluczem oceny zawodnika jest jego potencjał oraz to czy dany zawodnik może w przyszłości stanowić o sile pierwszego zespołu Kolejorza.
Jak będą wyglądać Wasze przygotowania do rundy wiosennej?
- Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną się po przerwie świątecznej. Wcześniej rozegramy bardzo ciekawe gry kontrolne, które traktujemy równie poważnie. Czeka nas sparing przeznaczony dla chłopców z rocznika 2003 oraz cztery gry główne dla rocznika 2002. Zmierzymy się między innymi z Zagłębiem Lubin, SMS-em Łódź oraz Lechią Gdańsk. Miłym podsumowaniem całej rundy będzie wyjazd na dwumecz do Czech, gdzie zagramy ze Slavią Praga oraz FK Teplice. Mamy już przygotowany cały harmonogram gier w nowym roku, ale o szczegółach poinformujemy w późniejszym terminie.
rozmawiał Marcin Rajczak
Zapisz się do newslettera