- Zimowe przygotowania kojarzą mi się tylko z Turcją. Byłem tutaj już kilka razy - mówi Rafał Janicki. Obrońca jest po raz pierwszy na zgrupowaniu z Lechem. Trudno jednak mówić o tym, że jest to dla niego okres adaptacji w zespole, ponieważ funkcjonuje w nim od kilku miesięcy.
Janicki latem trafił do Lecha, który w poprzednich latach zimą wybierał Cypr i Hiszpanię. W przeciwieństwie do byłego klubu stopera, czyli Lechii. Zespół z Gdańska regularnie stawia na Turcję. Podobnie jest i tym razem. - Większość drużyn wybiera ten kraj. Zespoły mają do swojej dyspozycji dobre hotel i boiska. Z pogodą jest różnie, bo czasami pada i jest wietrznie. Warunki są jednak idealne do treningów. Wiele drużyn decyduje się na to miejsce, bo jest sprawdzone i wiadomo czego po nim się spodziewać - zaznacza 25-letni piłkarz.
Dla niego to pierwsze zgrupowanie z Lechem. Latem do sezonu przygotowywał się jeszcze z Lechią i bezpośrednio przed startem ekstraklasy dołączył do Kolejorza. - Jestem ciekaw, jak to wygląda w Lechu. Przez kilka ostatnich lat grałem w Gdańsku i teraz będę miał możliwość porównania warunków. Jestem przekonany, że podczas wymagających treningów wykonamy bardzo dobrą pracę. Jestem gotowy na ciężkie treningi, bo po to tu przyjechaliśmy, żeby mocno poćwiczyć. Praca dwa razy dziennie mi nie przeszkadza - podkreśla piłkarz.
Obóz przygotowawczy, jak podkreśla dr Martin Mayer, jest najważniejszym momentem przygotowań. To także czas, w którym zawodnicy mają możliwość lepszego poznania swoich kolegów z drużyny. Spędzają bowiem ze sobą bardzo dużo czasu. - Dla mnie najważniejsze jest jednak to, żeby wykonać ciężką pracę. To czas, w którym trzeba to zrobić. Nie mam problemu z tym, by wyjechać na obóz. Widzimy się przez całą dobę przez kilkanaście dni. W pewnym momencie na pewno pojawi się monotonia i frustracja. To nie jest jednak nic strasznego - zaznacza Janicki.
Stoper bardzo optymistycznie podchodzi do pracy, która jest do wykonania podczas zimowych przygotowań, a także celów stawianych przed drużyną. Poznaniacy po rundzie jesiennej mają jedynie dwa punkty straty do lidera. W drugiej części sezonu będą walczyli nie tylko o zmniejszenie tej straty, ale też poprawienie miejsca w tabeli. - Mamy o co walczyć. Na razie jednak koncentrujemy się tylko i wyłącznie na ciężkiej pracy. Mamy o co walczyć. Bez zaangażowania na treningach nie będziemy mogli jednak o tym myśleć - kończy zawodnik poznańskiego zespołu.
Zapisz się do newslettera