Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Wisłą Płock a Lechem Poznań wybrzmi w sobotę, 11 lutego o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Mazowsza.
W sobotnie popołudnie na Stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku dojdzie do 31. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi czternaście zwycięstw, osiem remisów oraz osiem porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 54 gole, tracąc ich przy tym 40.
- Lech ma bardzo dobrych zawodników. Jest niebezpieczny, bo atakuje dużą ilością graczy i potrafi kreować sytuacje. Zapowiada się bardzo dobry mecz - mówi trener Wisły Płock, Pavel Stano. - Nasze cele na spotkanie to zdobyć punkty, najlepiej trzy i dobrze się zaprezentować. To cele obu drużyn. Szanujemy siłę Lecha, bo ma jakość, ale nie boimy się, niech mecz rozstrzygnie się na boisku - dodaje.
Wisła Płock plasuje się obecnie na 7. miejscu w tabeli i do Kolejorza traci pięć punktów, ale ma rozegrane jedno spotkanie mniej (starcie z Wartą zostało przełożone z powodu złych warunków pogodowych - przyp.red.). Ekipa z Mazowsza będzie w sobotę trudnym rywalem, bowiem Nafciarze bardzo dobrze prezentują się w meczach rozgrywanych na własnym obiekcie - do tej pory wygrali sześć spotkań, jedno zremisowali i raz przegrali, tracąc u siebie zaledwie sześć bramek. Zawodnicy trenera Pavola Stano pokonali m. in. Legię Warszawa (2:1) czy Lechię Gdańsk (3:0).
- Mój zespół poszedł do przodu i w wielu aspektach ja, jako trener, jestem zadowolony. Oczywiście są takie detale, które dają nam powody do przemyślenia, są elementy do poprawy. Jednym z nich jest efektywność naszych działań. Na pewno jest tutaj pole do popisu. Zawodnicy mają jakość i wierzę, że przekują to w zdobywanie bramek - zauważa szkoleniowiec Wisły. - Na początku sezonu mówiłem, że potrafimy wygrać z każdym i tego się trzymam. Jesteśmy realnie zdolni na zwycięstwo ze wszystkimi drużynami w lidze, ale musimy być powtarzalni i zbierać punkty nawet, jak gra się nie układa, albo dyspozycja dnia nie jest dobra - dodaje.
Sytuacja zdrowotna w ekipie z Płocka jest dosyć dobra, chociaż w spotkaniu z Lechem zabraknie podstawowego gracza Wisły, Mateusza Szwocha, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek, a także Łukasza Sekulskiego, któremu odnowiła się kontuzja i jego powrót do gry prawdopodobnie szybko nie nastąpi. - Z Łukaszem jest pechowa sytuacja, bo kiedy ten wracał już do treningów, to powtórzyła mu się kontuzja. Jest na badaniach i czekamy na nową diagnozę - wyjaśnia szkoleniowiec płocczan.
Nieobecni: Łukasz Sekulski
Występ pod znakiem zapytania: Anton Krywociuk
Pauzujący: Mateusz Szwoch
P, W, P, P / 0:1, 1:0, 1:7, 1:2
Zapisz się do newslettera