Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Koroną Kielce wybrzmi w sobotę, 25 maja o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W sobotni wieczór na Enea Stadionie dojdzie do 34. ligowego spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans bezpośrednich starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi osiemnaście zwycięstw niebiesko-białych, dziesięć remisów oraz pięć porażek. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 48 goli, tracąc ich przy tym dwadzieścia jeden.
- Lech Poznań to cały czas Lech Poznań. Z tego co wiemy, to druga drużyna pod względem wartości swoich piłkarzy. To wciąć duża jakość w zespole. Lech to Lech. A my jesteśmy sobą i wiemy, jak mocno musimy w tym meczu pracować, żeby zniwelować ich atuty. Wartość zawodników rywala jest bardzo duża, a przede wszystkich ich jakość. Trzeba to jednak zostawić z boku. Zdajemy sobie sprawę, jak dobrym zespołem jest Lech, jakich ma dobrych piłkarzy, a my wiemy co zrobić, żeby dać sobie szansę na zwycięstwo - mówi trener Korony Kielce, Kamil Kuzera.
To teraz czas spojrzeć na ligową tabelę. Korona plasuje się na 16. miejscu, czyli w strefie spadkowej i przed kielczanami trudne zadanie, by utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie. Nie dość, że wygrali oni tylko jedno wyjazdowe spotkanie, a było to we wrześniu 2023 roku ze Stalą Mielec (3:2), to jeszcze by się utrzymać muszą liczyć na to, że oni przy Bułgarskiej zwyciężą, a w Białymstoku przegra Warta Poznań.
- Wiemy, co mamy zrobić. Jeśli wygramy mecz, to uważam, że się utrzymamy. Statystyki są statystykami i różne rzeczy można zakładać. Liczba złych rzeczy, która nam się przytrafiła w tym sezonie nie może sprawić, że ta nasza historia tak się zakończy. Jeśli wygramy w Poznaniu, a po to jedziemy, to historia zakończy się dla nas dobrze - wyjaśnia trener Kuzera.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną Korony, to w meczu z Lechem nie zagra kilku zawodników: Marius Briceag, Jakub Łukowski, Mateusz Czyżycki, Konrad Forenc, Godinho, Nono oraz Kyrylo Petrov. - Po drobnych urazach większość zawodników doszła do siebie i w czwartek na treningu miałem ich w stu procentach. Na pewno nie skorzystam z Mariusa Briceaga. Do tego grona dołączył Jakub Łukowski, który zgłosił uraz kolana. Wysłaliśmy go do kliniki, a ja dostałem informację od sztabu medycznego, że nie będę mógł z niego skorzystać w Poznaniu - wyjaśnia szkoleniowiec Korony.
Nieobecni: Marius Briceag, Jakub Łukowski, Mateusz Czyżycki, Konrad Forenc, Godinho, Nono, Kyrylo Petrov
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, P, R, R / 2:0, 0:3, 1:1, 1:1
Zapisz się do newslettera