Lech Poznań przegrał 1:2 z Zagłębiem Lubin w meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Byłem bardzo rozczarowany sposobem, w jaki graliśmy w pierwszej połowie tego spotkania. Zastosowaliśmy dużo rotacji w składzie, bo wiemy, że jesteśmy pomiędzy dwoma ważnymi meczami w europejskich pucharach. Zawodnikom mówiłem, że to będzie dobra decyzja te rotacje, każdy jest gotowy do gry. Ale to nie do końca była prawda. Nie byłem zadowolony z tego, jak graliśmy. Nie z wyniku w pierwszej połowy, ale mało atakowaliśmy. To był pierwszy taki przypadek, kiedy byłem zły w przerwie na postawę zespołu i mam nadzieję, że to był ostatni raz.
Po zmianie stron wyglądało to lepiej, mieliśmy więcej inicjatywy w ofensywie. Strzeliliśmy wyrównującego gola, ale sędzia nie zaliczył gola, bo uznał, że była tam ręka. Jestem zawiedziony nie tylko wynikiem, ale przede wszystkim pierwszą połową i reakcją na to, co działo się na boisku. Musimy to zmienić, wyciągnąć wnioski jako zespół i jako trener.
- To była słaba pierwsza połowa w naszym wykonaniu, w jej trakcie słabo asekurowaliśmy sytuacje, w których rywale przeprowadzali kontrataki. Zawodnicy Zagłębia ruszali w nich w przewadze, co nie powinno się zdarzyć i zdobyli w ten sposób dwie bramki. Stworzyliśmy ponownie bardzo dużo sytuacji, ale nie ma przed nami innej drogi, niż ciężko pracować na treningach nad ich wykorzystywaniem. Z perspektywy boiskowej Mikael nie popełnił żadnego przewinienia przy trafieniu, sędziowie uznali inaczej i kończymy ten mecz przegraną.
- Jesteśmy niezadowoleni z tego wyniku i z naszej gry w niektórych fazach tego meczu, szczególnie gdy rywale karali nas po szybkich wyjściach ze swojej połowy. Przeciwnicy czekali na nasz ruch i wykorzystali swoje dwa kontrataki. Wydawało się, że kontrolowaliśmy to, co robi Zagłębie, ale to ono wyprowadziło dwa skuteczne ciosy. Po przerwie chcieliśmy odwrócić wynik, robiliśmy ku temu wiele, ale nie strzeliliśmy już nawet gola na remis. Niestety, dziś nam to się nie udało i liczymy, że w czwartek będzie o wiele bardziej skuteczni.
Zapisz się do newslettera