Lech Poznań zremisował z Pogonią Szczecin 1:1 i pozostał liderem PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Mecz był ciężki. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu na pewno nie była dobra, ale od początku drugiej rozpędzaliśmy się, stwarzaliśmy sobie sytuacje i wtedy przytrafiła się ta czerwona kartka w najgorszym możliwym momencie. Później rywale nas przycisnęli, strzelili gola, ale nam udało się odpowiedzieć w końcówce i dzięki temu wywalczyć remis. Pierwsza połowa była słabsza, bo źle pressowaliśmy przeciwników, a kiedy udało się już odebrać im piłkę, to potem łatwo ją oddawaliśmy, przydarzały się nam proste straty. W przerwie o tym porozmawialiśmy i po zmianie stron wyglądało to wszystko już zdecydowanie lepiej.
- Chcieliśmy oczywiście wygrać ten mecz, z takim nastawieniem wyszliśmy na boisko, ale Pogoń postawiła nam na nim trudne warunki i myślę, że ostatecznie remis jest wynikiem sprawiedliwym. W drugą połowę weszliśmy lepiej niż rywale i dostaliśmy czerwoną kartkę w momencie, gdy się rozkręcaliśmy. Wyprowadziliśmy wtedy kilka groźnych i ciekawych akcji, w których brakowało już tylko lepszego ostatniego podania, przyjęcia piłki lub strzału. Po czerwonej kartce obraz gry już się zmienił, Pogoń umiejętnie nas rozciągała i po jednej z akcji strzeliła gola. Ale wtedy my pokazaliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną, mimo straty gola i gry w dziesiątce nie poddaliśmy się i w samej końcówce po stałym fragmencie gry piłka spadła pod nogi Pedro, który wykazał się zimną krwią i świetnie strzelił.
- To było zdecydowanie nasze najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie. Pogoń jest bardzo dobrze zorganizowaną drużyną, z wieloma zawodnikami o wysokiej jakości. Mecz miał różne fazy - pierwsza połowa na korzyść rywali, nie potrafiliśmy w wielu momentach założyć skutecznego pressingu. Pogoń dosyć łatwo operowała piłką w środkowym sektorze boiska, a obraz nie był najlepszy. Pierwsza połowa, mimo naszych przebłysków, kontra mogła być lepiej rozegrana po stałym fragmencie przeciwników. Generalnie nie był to obraz gry, jakiego bym chciał.
W przerwie zmiana, wszedł Pedro Tiba i zagraliśmy trochę inaczej w środku pola. Powoli odzyskiwaliśmy kontrolę nad meczem, dlatego szkoda niewykorzystanych sytuacji, szczególnie tej Joao Amarala. Gdybyśmy wtedy zdobyli bramkę, może mielibyśmy większą szansę powalczyć o zwycięstwo. Ten mecz potoczył się dla nas nieprzewidywalnie, po czerwonej kartce Kvekve mocno się cofnęliśmy i Pogoń zaczęła być coraz groźniejsza. Fajną zmianę dał Kamil Grosicki, widać jakość, duży spokój u tego zawodnika, miał udział przy bramce - bardzo ładna akcja rywali.
Słowa uznania dla zespołu, że potrafiliśmy odpowiedzieć z werwą, charakterem na tą sytuację. Pedro Tiba dał bardzo dobrą zmianę, zagrał super i podkreślił to ważną bramką. Słowa uznania dla drużyny, że wierzyli i przynajmniej ten jeden punkt zdobyliśmy. Biorąc pod uwagę ten wieczór, możemy być umiarkowanie zadowoleni z tego, że udało się doprowadzić do remisu.
Zapisz się do newslettera