Lech Poznań wygrał z Jagiellonią Białystok 2:1 w meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Kolejorz odniósł dzisiaj dwa duże sukcesy. Wywalczył trzy punkty na stadionie, który nie został do tej pory zdobyty w tym sezonie, więc go odczarowaliśmy. To jest pierwszy sukces. A drugi, że wywalczyliśmy wygraną z pięcioma wychowankami i trzema młodzieżowcami w jednastce. To pokazuje, jak buduje się zespół w Poznaniu. Kiedy brakuje tak wielu piłkarzy, wciąż jesteś w stanie grać przeciwko zespołowi, który gra najlepiej piłką w Polsce. I zagraliśmy prawie dokładnie tak, jak chcieliśmy. Chcieliśmy trafić ze stałego fragmentu gry i to zrobiliśmy. Chcieliśmy z kontrataku, zmieniając szybko stronę, bo widzieliśmy, że tutaj jest problem naszych przeciwników, i też tak zrobiliśmy. Te momenty rozegrane zostały tak, jak chcieliśmy. Ale cóż, obrona musi się poprawić, wyjść wyżej, mamy tu jeszcze sporo do zrobienia. Nie powinniśmy być po przerwie tak nisko. Graliśmy dziś w trzech systemach, także po to, żeby pozamykać Jagiellonię. Ale zdecydowanie sukces, oprócz ustawienia, to jest mentalność. Wszyscy wspierali się, odbudowywali pozycję po stracie. Pokazaliśmy charakter i walczymy dalej!
- Można powiedzieć, że był to dla nas wyjątkowy mecz. Pierwszą połowę musimy zaliczyć do udanych, dobrze weszliśmy w to spotkanie, strzeliliśmy gola, później następnego, ale wiedzieliśmy, że 2:0 może okazać się za niskim prowadzeniem. W końcu jesienią straciliśmy z tym samym rywalem aż trzy bramki i to u siebie. Wiedzieliśmy, na co stać Jagiellonię, wytrzymaliśmy jednak trudne momenty, dopisywało nam także trochę szczęścia, a pod koniec uratował nas również Bartek Mrozek. Trzeba się cieszyć, bo to bardzo ważna wygrana.
- Był to bardzo ciężki mecz. W drugiej połowie straciliśmy trochę kontrolę nad tym spotkaniem, powinniśmy starać się więcej utrzymać przy piłce. Nie graliśmy do końca tak, jakbyśmy tego chcieli. Będziemy to sobie analizować później, na pewno teraz cieszymy się z trzech punktów. Jedziemy dalej, bo w sobotę czeka na nas mecz ze Śląskiem Wrocław.
Zapisz się do newslettera