Lech Poznań zremisował 1:1 w Łęcznej z miejscowym Górnikiem. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Dzisiaj praktycznie żaden element, żadna faza gry nie była na odpowiednim poziomie, czyli na takim, na jakim zazwyczaj gramy. Było tylko parę momentów dobrej gry. Statystyki owszem mówią o naszej przewadze, o tym, że znowu oddaliśmy dwadzieścia pięć strzałów, a gospodarze tylko jeden, ale liczby nie oddają tego, że tak naprawdę nie kontrolowaliśmy tego meczu w taki sposób, jakbyśmy chcieli. Jestem bardzo niezadowolony po tym spotkaniu, po tym co pokazaliśmy jako drużyna. Bardzo duże rozczarowanie. Teraz mamy dwa tygodnie na to, by przeanalizować i wprowadzić odpowiednie zmiany, korekty, bo trzeba będzie pomyśleć nad innymi rozwiązaniami na przyszłość.
- Ogromny niedosyt. My wiemy, że właśnie w takich meczach - i powtarzam to za każdym razem, w każdym wywiadzie – zdobywa się mistrzostwo Polski. Nie w tych z bezpośrednimi przeciwnikami. To co dzisiaj pokazaliśmy na boisku jest dla mnie zupełnie nie do zaakceptowania, bo przyzwyczailiśmy do lepszej gry, do agresywniejszej gry. To co dzisiaj zaprezentowaliśmy nie jest godne tych barw, które reprezentujemy. Jeśli chodzi o mecz, to dużo problemów sprawiała nam gra ich lewej strony. Nie dobiegaliśmy, nie zbieraliśmy tzw. "drugich piłek", nie blokowaliśmy zagrań z boku boiska. Jest przerwa na kadrę, ale czujemy wielki niedosyt i przez to, że nie wygraliśmy dziś, te dwa tygodnie będą ciężkie. Na pewno ta złość sportowa nie pozwoli, żeby osiąść na laurach. Będziemy pracować, żeby takie spotkania wygrywać i ze zwycięstwami wracać do domu.
- Górnik Łęczna postawił się nam i to w bardzo dobry sposób, bo ta nasza gra nie wyglądała zbyt ciekawie i trzeba to otwarcie powiedzieć. Znów zawiodła skuteczność. Nie umiemy wykorzystać szans, które stwarzamy, ucieka koncentracja pod bramką rywala. Ale dziś najbardziej zabrakło mi biegania, czyli tego, co zawsze do tej pory prezentowaliśmy. Nie wiem co była przyczyną tego, że dziś nie byliśmy tak wybiegani i agresywni, jak do tej pory. Boli mnie to na pewno, bo przyjechało dużo poznańskich kibiców, którzy mieli jeden z najdalszych wyjazdów. Wspierali nas i cóż, powinniśmy takie mecze po prostu wygrywać. Jestem zawiedziony, ale mamy teraz przerwę reprezentacyjną i może dobrze nam to zrobi. Mamy potem dwa spotkania u siebie, a wiadomo że przy Bułgarskiej jesteśmy bardzo mocni. Musimy wtedy potwierdzić naszą klasę i wrócić do serii zwycięstw, która jest kluczowa, bo przecież tych starć do przerwy zimowej aż tak dużo nie zostało. A dobrze byłoby, żebyśmy byli liderem po rundzie jesiennej.
Zapisz się do newslettera