- Jesteśmy na siódmym miejscu, więc teraz naszym celem jest awans do trójki. Chcemy jednak walczyć o mistrzostwo. Mamy na to szansę i trzeba zrobić wszystko, żeby to osiągnąć. Myślę, że mamy do tego odpowiednią jakość - mówi pomocnik Kolejorza Darko Jevtić.
W niedzielę poznaniacy zmierzą się z Wisłą Kraków, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Wygrała jednak ostatnie trzy z czterech spotkań. - Ostatnio pokazują swoje umiejętności, dlatego uważam że to będzie trudny mecz. Musimy pokazać, co mamy najlepszego, żeby wygrać. Wiemy, że będzie ciężko. Gramy u siebie i naszym obowiązkiem jest walka o trzy punkty - podkreśla Szwajcar.
Przed dwoma tygodniami lechici wygrali 2:1 z Górnikiem Łęczna, ale długo, bo aż do doliczonego czasu gry, nie mogli być tego pewni. - Trener miał do nas pretensje za początek meczu. On nie był dobry. Zabrakło agresywności. Później zaczęło to wyglądać lepiej, stwarzaliśmy sobie okazje i po przerwie zdobyliśmy dwie bramki. Musimy od początku meczu grać lepiej. W Lublinie zły początek meczu skończył się bramką. Dlatego od początku spotkania musimy grać agresywniej - mówi zawodnik.
25-letni piłkarz w tym sezonie wystąpił w dziesięciu meczach, w których trzykrotnie asystował. - Oczywiście, że mogę mieć lepsze liczby. Myślę, że było kilka okazji, żeby ten wynik poprawić. Wymagam od siebie zdecydowanie więcej - przyznaje Jevtić. - Najpierw jednak muszę myśleć o drużynie. Poprawiliśmy swoją sytuację w tabeli i awansowaliśmy na wyższe miejsce. To jednak nas cały czas nie zadowala - dodaje.
Pod wodzą nowego szkoleniowca Jevtić gra nie tylko na pozycji ofensywnego pomocnika, ale też skrzydłowego. - Wolę grać w środku, bo się lepiej czuję na tej pozycji. Fajnie, że dużo gram, to daje mi pewność siebie. Cieszy mnie to bardzo. Jeśli chodzi o grę na boku pomocy to nie ma większego znaczenia. Najważniejsze jest to, żebyśmy wygrywali - podsumowuje Szwajcar.
Zapisz się do newslettera