Rezerwy Lecha Poznań wygrały zaległe spotkanie 25. kolejki z GKS Jastrzębie 2:0. Cenne trzy punkty w starciu z ekipą ze Śląską zapewniły trafienia Maksymiliana Dziuby oraz Macieja Wichtowskiego. Dzięki temu zwycięstwu Niebiesko-Biali awansowali na 10. miejsce w tabeli 2. Ligi.
Drugi zespół Kolejorza w samo południe zmierzył się we Wronkach z GKS Jastrzębie i odrobił tym samym zaległości w lidze. Obie ekipy przystępowały do tej rywalizacji po weekendowych porażkach. Zawodnicy trenera Artura Węski ulegli u siebie Wiśle Puławy 0:1, natomiast ekipa ze Śląska przegrała na wyjeździe Olimpii Grudziądz 1:2. Było to również starcie drużyn, które dzieliły raptem trzy punkty w tabeli.
Bardzo odważnie w to spotkanie weszli goście, którzy zaskoczyli lechitów wysokim pressingiem. Już w pierwszej ofensywnej akcji GKS Jastrzębie mogło wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zakotłowało się w polu karnym Niebiesko-Białych i udaną interwencją popisał się Mateusz Mędrala. Bramkarz odbił piłkę uderzoną z bliskiej odległości. Gospodarze potrzebowali kilku minut, aby złapać swój rytm. Kiedy już do tego doszło, to potrafili zagrozić bramce rywali. Wspólnym mianownikiem akcji tworzonych przez zespół Kolejorza był Maksymilian Dziuba, który najpierw podawał do ustawionego przed polem karnym Igora Brzyskiego, a następnie sam znalazł się w podobnej sytuacji. Jego próba z 16 metrów minęła jednak słupek.
Wychowanek Lecha Poznań dopiął swego w 31. minucie. Aleksander Nadolski wycofał futbolówkę do Dziuby, którą otrzymał po wrzucie z autu, a pomocnik strzałem prawą nogą otworzył wynik tej rywalizacji. Chwilę później mogło być już 2:0. Igor Kornobis przejął złe podanie obrońcy gości, minął bramkarza, ale ostatecznie chybił z ostrego kąta. W końcówce drużyna przyjezdna ponownie mocniej zaatakowała i szukała swoich sytuacji po stałych fragmentach oraz rajdach w bocznych strefach boiska. Lechici mądrze się jednak ustawiali i z dużym spokojem oddalali zagrożenie.
Druga odsłona tego spotkania długimi fragmentami wyglądała bardzo podobnie. Gra toczyła się głównie w środku pola, lechici kontrolowali to co dzieje się na boisku, a goście szukali swoich szans po stałych fragmentach. I to właśnie po dograniu z rzutu rożnego o krok od doprowadzenia do wyrównania był Sebastian Rogala. Obrońca z kilku metrów przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Ten sam zawodnik w 77. minucie oddał precyzyjny strzał zza pola karnego, z którym poradził sobie Mędrala. Po chwili bramkarz Kolejorza ponownie musiał interweniować, tym razem głową uderzał Kacper Zych.
Niebiesko-Biali w ofensywie próbowali zaskoczyć rywala głównie po kontratakach i właśnie po tego typu akcji dwukrotnie do dobrej pozycji na strzał doszedł wprowadzony po przerwie Szymon Pawłowski. Doświadczony zawodnik najpierw uderzył piłkę ponad poprzeczką, a z jego drugą próbą poradził sobie Jakub Trojanowski. Bramkarz GKS Jastrzębia nie miał jednak żadnych szans przy główce Macieja Wichtowskiego. Stoper wykorzystał świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Dziuby i ustalił wynik tej rywalizacji na 2:0.
Bramki: Dziuba (31.), Wichtowski (82.)
Żółte kartki: Mońka (42.), Gurgul (52.), Brzyski (78.)
Lech II Poznań: Mateusz Mędrala – Maciej Orłowski, Maciej Wichtowski, Wojciech Mońka (46. Ksawery Kukułka), Michał Gurgul – Igor Brzyski, Aleksander Nadolski (74. Tomasz Cywka), Maksymilian Dziuba – Maksym Pietrzak (67. Szymon Pawłowski), Kamil Jakóbczyk (61. Norbert Pacławski), Igor Kornobis
GKS Jastrzębie: Jakub Trojanowski – Sebastian Rogala, Mateusz Chmarek (46. Szymon Maszkowski), Przemysław Lech (46. Kacper Zych), Szymon Kiebzak (46. Szymon Matuszek), Karol Fietz, Michał Bednarski, Joao Guilherme, Paweł Baranowski, Bartosz Boruń, Konrad Kargul-Grobla (75. Kamil Jadach)
Zapisz się do newslettera