Mecz Bytovii z rezerwami Lecha Poznań będzie ostatnim w tym sezonie, kiedy zmierzą się ze sobą zespoły bezpośrednio zagrożone spadkiem z eWinner 2. ligi piłkarskiej. Poza tym, sześć ekip będzie szukało punktów potrzebnych do utrzymania w starciach z przeciwnikami znajdującymi się wyżej w tabeli. Kto z kim zagra w ostatnich trzech kolejkach?
Trzynasty w tym momencie Sokół Ostróda ma w tym momencie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową co właściwie oznacza, że wszystko rozegra się między sześcioma zespołami, które w tym momencie są na lokatach między 14. a 19. Połowa z nich się uratuje, dla trzech jednak zabraknie miejsca w gronie drugoligowców w przyszłym sezonie. Już rzut oka na poniższą tabelę wskazuje, że jest w niej niesamowity ścisk. Dość powiedzieć, że rezerwy Kolejorza mają 34 punkty, czyli tyle samo co znajdujące się wyżej i poza strefą spadkową Błękitni Stargard oraz Znicz Pruszków.
14. | Olimpia Grudziądz | 33 | 35 pkt | 37-58 |
15. | Znicz Pruszków | 33 | 34 pkt | 36-53 |
16. | Błękitni Stargard | 33 | 34 pkt | 34-60 |
17. | Lech II Poznań | 33 | 34 pkt | 42-55 |
18. | Olimpia Elbląg | 33 | 33 pkt | 34-45 |
19. | Bytovia Bytów | 33 | 31 pkt | 41-55 |
Nas najbardziej oczywiście interesuje sytuacja rezerw Kolejorza, które są w tym momencie na 17. miejscu. Nie będziemy spekulować, ile punktów piłkarze Artura Węski muszą zdobyć, żeby mieć pewne utrzymanie - jest bowiem wciąż bardzo wiele możliwych rozwiązań. Warto jednak przyjrzeć się terminarzowi, jaki pozostał do końca rozgrywek. Po pierwsze, w tym momencie każdemu z zagrożonych klubów pozostały do końca po trzy spotkania. Od środy nie ma już bowiem żadnych zaległości, zostało bowiem rozegrane ostatnie przełożone wcześniej spotkanie pomiędzy Zniczem Pruszków a Górnikiem Polkowice (0:1). Trzy ekipy znajdujące się wyżej w tabeli mają już tylko dwa starcia do końca, ale wynika to z nieparzystej liczby drużyn, co oznacza że jedna w każdej serii pauzuje.
Po drugie, pięć z sześciu zespołów zagra dwa razy na wyjeździe, a tylko raz przed własną publicznością. Wyjątkiem jest tutaj Bytovia, która m.in. w sobotę podejmować będzie Lecha II, a na koniec zagra jeszcze przed własnymi kibicami z Pogonią Siedlce. I po trzecie, ta rywalizacja w Bytowie za dwa dni to jedna bezpośrednia konfrontacja ekip zagrożonych spadkiem. W pozostałych meczach rywalami będą zespoły znajdujące się na wyższych pozycjach - część walczy o bezpośredni awans do I ligi, kolejni chcą zakwalifikować się do baraży o wyższy szczebel rozgrywkowy, a tylko nieliczni nie są już w ogóle zaangażowani w grę o te czołowe lokaty i usadowili się spokojnie w środkowej strefie. Na pewno pod tym względem jest nieco inaczej niż przed rokiem, kiedy do ostatniej kolejki właściwie każdy miał o co grać. Spójrzmy zresztą na terminarz tej szóstki z dołu klasyfikacji:
OLIMPA GRUDZIĄDZ: KKS 1925 Kalisz (w), Wigry Suwałki (d), Motor Lublin (w)
ZNICZ PRUSZKÓW: Śląsk II Wrocław (w), KKS 1925 Kalisz (d), Wigry Suwałki (w)
BŁĘKITNI STARGARD: Skra Częstochowa (w), Garbarnia Kraków (d), Śląsk II Wrocław (w)
LECH II POZNAŃ: Bytovia Bytów (w), Chojniczanka Chojnice (d), Stal Rzeszów (w)
OLIMPIA ELBLĄG: Garbarnia Kraków (w), Śląsk II Wrocław (d), KKS 1925 Kalisz (w)
BYTOVIA BYTÓW: Lech II Poznań (d), Górnik Polkowice (w), Pogoń Siedlce (d)
Warto zauważyć, że drugi z wielkopolskich zespołów, czyli KKS 1925 Kalisz (6. miejsce w tym momencie, walczy o baraże) w każdej z trzech ostatnich rund spotyka się z klubami, które są zagrożone spadkiem. Po dwa razy z tymi ekipami zmierzą się natomiast Wigry Suwałki (4. miejsce, baraże zapewnione, ale jeszcze liczy się w grze o bezpośredni awans), Śląsk II Wrocław (9. lokata, która daje bezpieczeństwo, wciąż jeszcze szanse na baraże, ostatnio wrocławianie wygrali w Grudziądzu z Olimpią 4:2) oraz Garbarnia Kraków (8. pozycja, ale ma tyle samo punktów co trzy zespoły wyprzedzające). Dla lechitów kluczowa wydaje się sobotnia konfrontacja z Bytovią.
Dalsze rozważania nie mają sensu do momentu, w którym nie poznamy wyniku. Bo na teraz może się okazać, że potrzebne będzie 6 punktów, żeby zapewnić sobie ligowy byt, ale są i scenariusze, które dają bezpieczeństwo przy wywalczonym tylko punkciku. Wiele zależeć będzie bowiem od tego, na ile swój dorobek powiększą przeciwnicy i czy sypnie na koniec sezonu niespodziankami, czyli wyżej notowane ekipy będą gubić punkty z tymi teoretycznie słabszymi.
Zapisz się do newslettera