Drugi zespół Lecha Poznań wygrał z rezerwami Zagłębia Lubin 2:1. Gole dla niebiesko-białych strzelali Filip Wilak oraz Szymon Pawłowski. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze Kolejorza zajmują dziesiąte miejsce w tabeli eWinner 2. Ligi.
Rezerwy Zagłębia Lubin przyjechały na mecz do Wronek po siedmiu porażkach z rzędu. Drugi zespół Miedziowych został wzmocniony kilkoma piłkarzami z ekstraklasowej ekipy prowadzonej przez trenera Waldemara Fornalika. Lechici przystępowali natomiast do tego spotkania po przegranej z liderem eWinner 2. Ligi Kotwicą Kołobrzeg (1:3).
Niebiesko-biali bardzo odważnie rozpoczęli tę rywalizację i mocno zaatakowali swojego rywala. Gospodarze całkiem nieźle radzili sobie w środku pola, gdzie potrafili zdominować zespół Zagłębia. Rezerwy Lecha z dużą swobodą operowały piłką i stwarzały sobie przewagę na skrzydłach. Właśnie dzięki akcji w bocznej strefie boiska nadarzyła się okazja, aby wyjść na prowadzenie. Filip Wilak został sfaulowany w polu karnym, a sędzia Konrad Aluszczyk nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany, a po chwili cieszył się z dziewiątego gola w tym sezonie. Od tego momentu do głosu zaczęli dochodzić lubinianie, którzy liczyli przede wszystkim na błysk aktywnego Tornike Gaprindashviliego.
Zagłębie Lubin pierwszą groźną sytuację stworzyło sobie po pół godzinie gry. Błąd w rozegraniu lechitów próbował wykorzystać Patryk Kusztal, ale jego strzał sprzed pola karnego trafił w słupek. Tuż przed przerwą goście ponownie byli blisko trafienia, lecz strzał z główki jednego z zawodników Miedziowych ponownie zatrzymał się na obramowaniu bramki. Nie była to jednak ostatnia okazja w tej połowie. Po chwili lewą stroną boiska ponownie urwał się Wilak, który podał do wbiegającego w pole karne Dziuby. Próba pomocnika została jednak zablokowana przez kolegę z zespołu. Po tej sytuacji sędzia zaprosił obie drużyny do szatni.
Druga odsłona tego spotkania prowadzona była w wolniejszym tempie i żadna z drużyn nie potrafiła zarysować mocniej swojej przewagi. Zagłębie liczyło głównie na indywidualne popisy Gaprinadshviliego, który dwukrotnie stworzył sobie sytuacje do oddania strzału. Z obiema próbami poradził sobie Artur Rudko. Kwadrans przed końcem w środku pola trochę więcej miejsca znalazł sobie Szymon Pawłowski, lecz jego uderzenie sprzed pola karnego minimalnie minęło słupek. Niecałą minutę później pomocnik w bliźniaczej sytuacji już się nie pomylił. 36-latek kapitalnym strzałem w samo okienko bramki pokonał Kacpra Bieszczada. Tuż przed końcem meczu goście złapali kontakt po golu Rafała Adamskiego. Napastnik wykorzystał podanie Patryka Kusztala i z bliskiej odległości trafił do siatki rezerw Lecha Poznań. Lubinianie w ostatnich minutach próbowali doprowadzić do wyrównania, ale nie potrafili ponownie pokonać dobrze zorganizowanej obrony gospodarzy. Piłkarze Kolejorza wygrali 2:1 i mogli cieszyć się z kolejnych trzech punktów w tym sezonie.
Bramki: Wilak (23.), Pawłowski (76.) – Adamski (88.)
Skład Lecha II Poznań: Artur Rudko – Mateusz Żukowski, Patryk Waliś, Mikołaj Tudruj, Ksawery Kukułka – Tomasz Cywka (81. Bruno Żołądź), Szymon Pawłowski, Maksymilian Dziuba (90. Patryk Gogół) – Norbert Pacławski (62. Krystian Sanocki), Oskar Tomczyk (62. Łukasz Spławski), Filip Wilak (62. Jakub Antczak)
Skład Zagłębia II Lubin: Kacper Bieszczad – Kacper Lepczyński (74. Oliwier Sławiński), Damian Oko (46. Mateusz Kizyma), Mateusz Bartolewski, Luis Mata, Tomasz Makowski, Arkadiusz Woźniak, Dawid Pakulski (30. Jakub Kolan), Rafał Adamski, Patryk Kusztal, Tornike Gaprindashvili
Zapisz się do newslettera