Rezerwy Lecha Poznań - w meczu 8. kolejki drugiej ligi - przegrały z Górnikiem Polkowice 0:3. Po tym spotkaniu drugi zespół Kolejorza zajmuje 11. miejsce w tabeli.
Zawodnicy trenera Rafała Ulatowskiego w środowe popołudnie rozgrywali drugi z trzech meczów w ciągu tygodnia. Wszystko to ze względu na fakt, że rywalizacja z Górnikiem Polkowice miała planowo odbyć się na początku września, ale niebiesko-biali poprosili o przełożenie spotkania z powodu sporej liczby powołań do reprezentacji narodowych. Do tej pory rezerwy Lecha Poznań grały dwukrotnie na własnym obiekcie i zdobyły komplet punktów. Z kolei goście przed tą kolejką zajmowali w tabeli 15. miejsce, pierwsze spośród zagrożonych spadkiem do trzeciej ligi.
Konfrontacja obu ekip rozpoczęła się spokojnie w wykonaniu piłkarzy Lecha Poznań. To gracze z Polkowic częściej utrzymywali się przy futbolówce, a zawodnicy trenera Rafała Ulatowskiego starali się grać z kontrataku. Pierwszą groźną akcję w tym meczu lechici stworzyli dopiero w 14. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Jakuba Karbownika, na bramkę uderzał głową Zhamaletdinov, ale jego strzał instynktownie obronił golkiper gości. Po tej akcji częściej przy piłce utrzymywali się gospodarze i próbowali konsekwentnie wyprowadzać piłkę od tyłu. Niestety, jedna ze strat niebiesko-białych w środku pola zakończyła się dobra sytuacją dla Górnika. Z prawej strony pola karnego groźnie uderzał Maciej Bancewicz, ale z tym strzałem poradził sobie Miłosz Mleczko i zbił piłkę na rzut rożny.
W 29. minucie bramkarz lechitów nie miał już szans. Tym razem z lewego narożnika szesnastki strzelał Bancewicz, umieszczając futbolówkę w samym okienku bramki Mleczki. Mimo prowadzenia, przyjezdni w dalszym ciągu atakowali połowę gospodarzy. Raz za razem polkowiczanie mieli stałe fragmenty gry, z których jednak pojawiało się niewiele zagrożenia. Jednak do przerwy to goście dominowali na boisku, a zawodnicy trenera Rafała Ulatowskiego mieli olbrzymie problemy by utrzymać się z piłką na połowie przeciwnika. Po 45. minutach wynik sprawiedliwie oddawał przebieg gry na boisku.
Na drugą połowę spotkania piłkarze rezerw Kolejorza wyszli dużo bardziej pewni siebie. Już w 48. minucie z rzutu wolnego uderzał Bartosz Bartkowiak, ale piłka po jego strzale nieznacznie przeleciała nad poprzeczką. W 54. minucie po zamieszaniu w polu karnym sędzia podyktował kontrowersyjną jedenastkę dla Górnika po faulu Bartkowiaka. Chwilę później do futbolówki podszedł Michał Bednarski i pewnie pokonał golkipera Lecha, wyprowadzając polkowiczan na dwubramkowe prowadzenie. Po kwadransie gry drugiej części meczu, kolejną znakomitą okazję mieli goście. Po strzale z dwudziestu metrów piłka odbiła się od poprzeczki, potem od linii bramkowej, a następnie do pustej bramki z pięciu metrów nie trafił napastnik z Polkowic.
W 68. minucie kolejną sytuację stworzyli sobie goście. Górnicy bez większego problemu wymieniali między sobą futbolówkę przed polem karnym niebiesko-białych, piłkę dostał Bednarski i pewnym strzałem pokonał Miłosza Mleczko. Tym samym gracz gości strzelił w tej rywalizacji już drugiego gola. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania na placu pojawił się Juliusz Letniowski, powracający do gry po poważnej kontuzji, przez którą stracił większość poprzedniej rundy. Lechici mieli jeszcze okazje zmniejszyć rozmiary porażki, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika nie wykorzystał Kacper Janiak. Po tej konfrontacji zespół prowadzony przez Rafała Ulatowskiego zajmuje jedenaste miejsce w tabeli.
Bramki: Bancewicz(29.), Bednarski (55.,68.)
Lech II Poznań: Miłosz Mleczko - Karol Smajdor, Grzegorz Wojtkowiak, Kacper Andrzejewski, Jakub Pawlicki - Eryk Kryg, Jakub Moder (46. Mateusz Skrzypczak), Bartosz Bartkowiak (72. Juliusz Letniowski) - Jakub Karbownik (77. Kacper Janiak), Timur Zhamaletdinov (68. Oleksandr Yatsenko), Paweł Tupaj
Górnik Polkowice (skład wyjściowy): Jakub Kopaniecki - Maciej Kowalski-Haberek, Patryk Mucha, Dominik Radziemski, Maciej Bancewicz, Mariusz Szuszkiewicz, Michał Bednarski, Filip Baranowski, Kamil Wacławczyk, Piotr Azikiewicz, Marek Opałacz
Zapisz się do newslettera