Prawa pomoc Jevticia

Tak było tylko nie tylko spotkaniu z Pogonią, gdy zagrał świetną piłkę z głębi pola do wbiegającego w pole karne Marcina Robaka, który pokonał bramkarza gości. Jevtić asystował też przy trafieniu Dariusza Formelli w spotkaniu z Piastem Gliwice. - Najważniejsze, że wygrywamy - podkreśla 23-letni zawodnik Kolejorza.

Jevtić opuścił początek sezonu ze względu na kontuzję kolana. Po raz pierwszy zagrał dopiero na początku sierpnia. Od razu jednak miał duży wpływ na grę drużyny. Wpierw zaliczył krótki epizod podczas spotkania z Koroną Kielce. W kolejnym już asystował przy bramce zdobytej przez Tomasza Kędziorę. Kolejnymi występami umocnił swoją pozycję w zespole. Łącznie zagrał już w sześciu spotkaniach.

- Czuję się już dobrze, po kontuzji nie ma śladu. Z każdym meczem na boisku czuję się też pewniej i daje drużynie coraz więcej. Fajnie, gdy mogę strzelić lub asystować. Najważniejsze są jednak nasze zwycięstwa - mówi Jevtić, który mimo tego, że najlepiej czuje się w środku pola ostatnio gra na pozycji prawego pomocnika.

To dla Szwajcara jednak nie jest nowość. - Tam grałem wiele meczów, gdy trenerem Lecha był Jan Urban. Najlepiej czuję się na środku, ale jeśli mogę pomóc drużynie na skrzydle to tam będę grał. Tam też mogę pokazać swoją jakość. Gram tam gdzie mnie trener widzi. Gdy gram na skrzydle, mogę zejść do środka, poszukać podania i strzału. Mogę też zbiec do środka i grać z tymi, którzy już tam są - zauważa Jevtić.

Nowe ustawienie Lecha nie oznacza jednak, że 23-latek rezygnuje z walki o środek pola. Tam na jego pozycji mogą też występować Radosław Majewski i Maciej Gajos. Gra na prawej pomocy jest też okazją do podniesienia swoich umiejętności. - Nie jest jednak tak, że oglądam teraz jak grają prawi pomocnicy. Uważam, że mam swoją jakość i styl gry, którym mogę coś dać Lechowi. Mogę też poprawić swoją grę i dzięki grze na skrzydle to robię - kończy pomocnik Kolejorza.