W swoim ostatnim sparingu przed wznowieniem rozgrywek drugiej ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały w piątek na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław 0:4. Rywalizację o ligowe punkty lechici wznowią w sobotę, 27 lutego o godzinie 13:00 domowym starciem ze Stalą Rzeszów.
W meczu kontrolnym wieńczącym przygotowania niebiesko-białych mieli oni zmierzyć się z Górnikiem Konin. We wtorek jednak dotarła informacja z obozu tego klubu, że górnicy nie udadzą się na planowany na sobotę sparing. W związku z tym sztab szkoleniowy rezerw Kolejorza rozpoczął intensywnie poszukiwanie rywala, którego udało się znaleźć w osobie jednej z najmocniejszych ekip grupy III trzeciej ligi. Ślęza spędza bowiem zimową przerwę na ostatnim stopniu podium, a do prowadzącego w tabeli Ruchu Chorzów traci sześć punktów. Jesienią jednak ten zespół potwierdził, że nie jest łatwo go ograć, ponieważ z boiska w roli pokonanego schodził zaledwie dwa razy.
Z drugiej jednak strony lechici spisywali się do tej pory podczas okresu przygotowawczego bardzo korzystnie. Zwyciężyli w każdym ze swoich spotkań kontrolnych, a przed tygodniem rozegrali najlepszy mecz, przeciwko drugiej drużynie Legii Warszawa (2:0). Przed konfrontacją z wrocławianami mogli być więc zbudowani zarówno swoją postawą, ale i cieszyć się na pojedynek z wymagającym przeciwnikiem.
A w piątkowe popołudnie na swoim obiekcie postawił on przyjezdnych bardzo ciężkie warunki. Złożyło się na to wiele czynników, a najważniejszym z nich była świetna dyspozycja trzecioligowca, który już po 180 sekundach objął prowadzenie. Kiedy wydawało się, że goście przyzwyczaili się do mocno nasiąkniętej wodą sztucznej nawierzchni i zyskują inicjatywę, ponownie to Ślęza zdobyła po szybkim ataku bramkę. Nie minął kwadrans, a podopieczni trenera Węski przygrywali różnicą trzech trafień, znowu dając się zaskoczyć po kontrataku przeciwnika.
Po zmianie stron sztab szkoleniowy rezerw wprowadził z ławki kilku zawodników, m.in. debiutującego w Lechu Adriana Laskowskiego, ale niedługo po wznowieniu ich gracze ponownie stracili gola. Tym razem gospodarze zagrali kombinacyjnie z lewej strony, a mocne uderzenie w kierunku dalszego słupka jednego z ich piłkarzy okazało się skuteczne. Do końca wynik nie uległ już zmianie, a okazji ku temu w perspektywie całego starcia niebiesko-biali wcale nie mieli tak mało. W pierwszych 45 minutach przed najlepszą szansą stanął Adrian Ratajczyk, w drugich natomiast Arkadiusz Kaczmarek. Żaden z nich jednak nie pokonał bramkarza rywala z bliska i ostatecznie ich drużyna wraca do domów bez jakiejkolwiek zdobyczy bramkowej.
Przed drugim zespołem ostatni tydzień przygotowań przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Na start przyjdzie im powalczyć ze Stalą Rzeszów, a spotkanie odbędzie się w przyszłą sobotę o godzinie 13:00 we Wronkach.
Bramki: (3.), (19.), (34.), (46.)
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski – Arkadiusz Kaczmarek, Grzegorz Wojtkowiak (46. Filip Nawrocki), Wojciech Onsorge, Karol Smajdor (46. Jakub Malec) – Jakub Białczyk (46. Artur Marciniak), Eryk Kryg (46. Adrian Laskowski), Sergey Krivets – Oleksandr Yatsenko (46. Igor Ławrynowicz), Adrian Ratajczyk, Jakub Karbownik (65. Oleksandr Yatsenko)
Zapisz się do newslettera