Sparing z Dynamem Brześć (1:1) był pierwszym meczem Vernona de Marco, w którym ten piłkarz wystąpił na swojej nominalnej pozycji środkowego obrońcy. Zawodnik nie ma wątpliwości, że zarówno on, jak i cała drużyna Lecha Poznań będzie odpowiednio przygotowana do piątkowego spotkania z Jagiellonią Białystok.
Dotychczas 25-latek wystąpił w dwóch ligowych meczach, w obu grając na lewej stronie bloku defensywnego. Miało to miejsce zarówno podczas starcia z Pogonią Szczecin, kiedy zastąpił na murawie kontuzjowanego Volodymyra Kostevycha, jak i domowego pojedynku z Koroną Kielce. 24-latek przez większość kariery zajmował jednak pozycję stopera, podobnie jak miało to miejsce w niedzielnej grze kontrolnej z Dynamem. W meczu z Białorusinami lewym obrońcą był z kolei Emir Dilaver, który w szlagierze z Legią Warszawa (3:0) zadebiutował w Lechu w tym miejscu boiska.
Argentyńczyk podkreśla, że w drugiej połowie zeszłego tygodnia Kolejorz odbył ciężkie treningi. - W czwartek, piątek oraz sobotę mieliśmy intensywne zajęcia, przez to może w drugiej części gry z Dynamem nie prezentowaliśmy się tak dobrze, jak byśmy chcieli. Teraz jednak mamy cztery dni na dokładne przygotowanie do Jagielloni. Na pewno dobrze je zagospodarujemy i w piątek będziemy wyglądać świeżo - ocenia stoper.
De Marco oczekuje po piątkowym spotkaniu przede wszystkim tego, że Lech podtrzyma dobry styl, który zaprezentował w meczu przed przerwą na mecze reprezentacyjne. - Oczywiście naszym celem jest to, żeby nawiązać w Białymstoku do tak dobrego występu, jak ten z Legią. Chcemy pokazać taką grę, jaką prezentowaliśmy tuż przed przerwą na zgrupowania drużyn narodowych - komentuje argentyński obrońca, który barwy Lecha reprezentuje od lipca tego roku.
Zapisz się do newslettera