- Czy jestem bliżej pierwszej jedenastki po wczorajszym meczu? O tym wie tylko trener. Do spotkania z Ruchem jest jeszcze jeden dzień i wszystko się okaże w sobotę. Cieszę się, że zagrałem w ataku, mieliśmy sporo sytuacji z których mogliśmy strzelić bramki. Na pewno czuje się lepiej grając w napadzie. Wiadomo, że zawodnik nie jest od tego, żeby grać na jednej pozycji, ale w tej chwili potrafię lepiej się zachować jako napastnik - mówi Pitry.
- Wczoraj Przemek przekonał mnie, że potrafi powalczyć o piłkę, odebrać ją przeciwnikowi, a przy tym strzelić bramkę - mówi trener Franciszek Smuda. - Nie wykluczone, że w sobotę zagra od pierwszej minuty, gdyż krwiaka na mięśniu uda ma Hernan Rengifo i nie wiadomo jeszcze czy będzie w pełni sił - dodaje szkoleniowiec Lecha.
Zapisz się do newslettera