Rozczarowani po ostatnim gwizdku sędziego byli piłkarze obu drużyn. Darko Jevtić strzałem w ostatniej akcji spotkania zadecydował o tym, że starcie z Wisłą zakończyło się remisem. Zapraszamy do poznania opinii zawodników obu drużyn.
- Z jednej strony szkoda, bo straciliśmy bramkę i punkty w ostatniej akcji meczu. Brakowało nam cwaniactwa, tego by poszukać jakiegoś faulu w końcowce meczu. Z jednej strony żal, bo straciliśmy zwycięstwo. Z przebiegu meczu trzeba jednak ten punkt szanować. Na boisku czułem się dobrze. Od początku spotkania miałem okazję do bronienia i to dobrze. Byłem dzięki temu "pod grą" i czułem się pewniej na boisku.
- Początkowe 20 minut przespaliśmy. Wtedy Wisła zdobyła bramkę. To zaważyło na przebiegu meczu, bo goście cofnęli się pod własną bramkę. Dominowaliśmy przez 70 minut spotkania. I gdybyśmy trafili wcześniej, to pewnie ten mecz skończyłby się wynikiem 5:1. Mieliśmy wiele okazji na zdobycie bramki. Nie udało nam się, ale mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach skuteczność będzie na wyższym poziomie. Po meczu czujemy niedosyt, powinniśmy wykorzystać wiele z tych okazji i wygrać. Cieszymy się z punktu, bo trafiliśmy bramkę w ostatniej akcji spotkania.
- Każda niewykorzystana sytuacja działała na nas drażniąco. Słyszeliśmy kibiców, którzy chcieli bramki i nas wspierali. Szacunek dla nich, że byli z nami do końca. Szkoda, że nie mieliśmy czasu na to, by strzelić bramkę na 2:1. To było dobre widowisko. Nie zwieszamy głów. W pierwszych trzydziestu minutach Wisła strzeliła bramkę i grała nieźle. Później my przejęliśmy kontrolę. Graliśmy bardzo dobrze i powinniśmy to wygrać.
- Mieliśmy wiele okazji na zdobycie bramki i powinniśmy wcześniej trafić do siatki rywala. Piłka nie chciała wpaść do bramki. W ostatecznym rozrachunku możemy być jednak zadowoleni, trafiliśmy w ostatniej akcji meczu. Czujemy niedosyt. Fajnie, że zremisowaliśmy, ale nie cieszymy się, bo chcieliśmy wygrać. Mieliśmy zły początek. Potem zagraliśmy dobrze.
- Myślę, że zagraliśmy dziś dobry mecz. Jasne, przez pierwsze 30 minut nie prezentowaliśmy się najlepiej, ale przez resztę meczu konsekwentnie stwarzaliśmy sobie kolejne okazje do zdobycia bramki. Wisła wykorzystała jedyną sytuację, jaką sobie wykreowała. To nie był dla nas szczęśliwy dzień.
- To było takie spotkanie, że wszystkie emocje we mnie buzują. Ten remis należy na uznać na pewno za szczęśliwy, mimo że straciliśmy bramkę w ostatniej minucie. Druga połowa w naszym wykonaniu była po prostu beznadziejna, zostaliśmy zupełnie zdominowani. Nie zrobiliśmy nic, żeby przejąć w tym meczu kontrolę.
Zapisz się do newslettera