Duży problem ze stworzeniem sytuacji pod bramką rywala mieli w ostatnim spotkaniu piłkarze Lecha Poznań. - Najlepszym sposobem na poprawę tego elementu jest praca. Cały czas pracujemy i musimy robić to dalej - podkreśla trener Kolejorza, Nenad Bjelica.
Poznaniacy w spotkaniu z Sandecją przeważali, przy piłce utrzymywali się przez 67. proc. czasu, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Lechici oddali w nim tylko osiem strzałów, ale ani jeden z nich nie był celny. Dwukrotnie natomiast uderzenia piłkarzy Kolejorza były blokowane przez obrońców rywala.
- W tym meczu problemem jest to, że nie zdobyliśmy bramek. W poprzednich spotkaniach strzelaliśmy. Z Lechią zdobyliśmy nawet trzy bramki. W Niecieczy ciężko nam było skonstruować akcje pod bramką rywala. Czasami tak się dzieje - komentuje sytuacje obrońca Lecha, Robert Gumny.
Wynik osiągnięty w ostatnim meczu jest rozczarowujący. Nie tylko pod względem końcowego rezultatu, ale także gry. W poprzednich spotkaniach poznaniacy grali lepiej. W meczu z Górnikiem oddali osiemnaście strzałów, w tym trzech celnych. Jeszcze lepiej było z Wisłą Kraków, z którą Kolejorz oddał dwadzieścia sześć strzałów, w tym dziewięć celnych.
Liczba sytuacji nie zawsze jednak przekłada się na wynik. Najlepiej świadczy o tym mecz z Lechią Gdańsk. Podopieczni trenera Nenada Bjelicy w zremisowanym 3:3 spotkaniu zdecydowanie przeważali. Nie tylko dłużej utrzymywali się przy piłce, wymienili także więcej podań. Oddali też dziesięć strzałów, z których pięć było celnych.
Żadnego ze wspomnianych spotkań poznaniacy jednak nie wygrali. - Taka sytuacja nas boli, bo by musimy wygrywać, żeby realizować cel, który przed sobą postawiliśmy. Musimy zacząć wygrywać, złapać serię. Do końca roku zagramy pięć meczów i musimy w nich zdobyć piętnaście punktów - mówi pomocnik, Maciej Makuszewski. - Chcemy wygrać, może nawet zbyt mocno - dodaje lechita.
Dlatego też szkoleniowiec Kolejorza zapowiada jeszcze cięższą pracę. - Musimy wszyscy lepiej pracować, żeby być niebezpieczną drużyną pod bramką przeciwnika. Musimy dalej pracować i być skoncentrowanym od pierwszej do ostatniej minuty. Ale nie tylko podczas meczów, ale również podczas treningów. Trzeba mieć pokorę - zaznacza Bjelica.
Zapisz się do newslettera