- To będzie trudny mecz - mówią zgodnie zawodnicy Kolejorza o zbliżającym się starciu z Lechią Gdańsk. Już w sobotę podopieczni trenera Nenada Bjelicy powalczą nie tylko o trzy punkty, ale też pozostanie na pozycji lidera rozgrywek.
Ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami zakończył się bezbramkowym remisem. Wcześniej lechici wygrali 1:0 po bramce Radosława Majewskiego. Oba te spotkania zostały rozegrane przy Bułgarskiej. Tym razem jednak drużyny spotkają się w Gdańsku. Podobnie jak w drugim meczu w roli szkoleniowca Kolejorza, Nenada Bjelicy. Poznaniacy mimo tego, że przeważali, ostatecznie musieli uznać wyższość rywala, który zwyciężył po bramce zdobytej w końcówce meczu.
- Grałem już z nimi kilka razy i były to bardzo wymagające mecze. Dlatego teraz ciężko pracujemy, żeby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania - podkreśla obrońca, Lasse Nielsen. - Musimy na nich uważać. Są mocni przede wszystkim w ofensywie. Mają wielu dobrych zawodników, ale my też mamy się czym przeciwstawić - zaznacza z kolei, Robert Gumny. 19-latek jeszcze przeciwko Lechii nie zagrał.
Podobnie, jak Christian Gytkjaer. Duńczyk dopiero stawia swoje pierwsze kroki w piłkarskiej ekstraklasie. Do tej pory rozegrał na jej boiska 518 minut w dwunastu spotkaniach. Dla niego każdy kolejny mecz jest dużą niewiadomą. Jak sam przyznaje, nie zna jeszcze potencjału wszystkich zespołów. Dlatego też docenia przedmeczowe analizy wideo, które pozwalają mu poznać nie tylko jakość drużyny, ale też umiejętności indywidualne zawodników.
- Wiem jednak, że to będzie wielki mecz, bo Lechia jest dużym klubem. Widziałem fragmenty meczów tej drużyny. I choć nie znam jeszcze wielu zawodników, to można zauważyć, że mają duże możliwości. Widzę u nich przede wszystkim waleczność. My musimy zrobić wszystko, żeby dobrze się do tego spotkania przygotować i je wygrać - podkreśla napastnik Kolejorza.
Zapisz się do newslettera