Lechici do tego spotkania przystąpią osłabieni brakiem trzech zawodników. Od dłuższego czasu kontuzjowany jest Jacek Dembiński, a po meczu z Pogonią dołączył do niego Marcin Zając. Na szczęście uraz prawego pomocnika Kolejorza jest niegroźny i w przyszłym tygodniu lechita będzie już mógł wrócić do gry. Trener Franciszek Smuda nie może skorzystać z innego zawodnika, gotowego do gry na prawej stronie boiska, Zbigniewa Zakrzewskiego, który musi pauzować za kartki. W tej sytuacji szansę pokazania się od pierwszej minuty dostanie Marcin Kikut. - Zagrał dobry mecz z Podbeskidziem i w niedzielę wyjdzie w podstawowym składzie - mówi Smuda.
Szkoleniowiec poznaniaków nie ukrywa również ustawienia taktycznego zespołu. Deklaruje, że do końca sezonu drużyna będzie grać tak jak w ostatnim meczu z Pogonią, czyli z dwoma defensywnymi pomocnikami, wysuniętym przed nich Quinterosem oraz jednym tylko napastnikiem.
Historia spotkań obu zespołów przemawia na korzyść Lecha. Poznaniacy wygrali trzy z ośmiu meczów z GKS, raz przegrali, cztery razy padł remis. Bramkarzy z Bełchatowa w tych meczach lechici pokonali łącznie 13 razy, stracili natomiast siedem bramek.
Zapisz się do newslettera