Kolejorz w końcu wygrywa. W 5. kolejce Lotto Ekstraklasy poznaniacy pokonali Cracovię 2:1. Było to pierwsze ligowe zwycięstwo Lecha w tym sezonie. Bramki dla drużyny Jana Urbana zdobywali Jan Bednarek i Marcin Robak.
Od początku mecz był bardzo zacięty. Sędzia często przerywał grę, a oba zespoły miały wiele okazji do tego, aby zagrozić rywalom poprzez stałe fragmenty gry. Po jednym z nich groźnie zrobiło się pod bramką Putnockiego, który minął się z piłką. Na szczęście poznaniacy byli czujni i szybko wyjaśnili sytuację. To była najgroźniejsza okazja gości przed przerwą.
Później przewagę mieli już tylko poznaniacy. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce i oddawali też więcej strzałów. Zaczęło się od Jevticia, który z rzutu wolnego chciał zaskoczyć golkipera rywali, ale ten pewnie złapał piłkę. Po chwili z dystansu uderzał Kadar. Strzał Węgra nieznacznie minął jednak poprzeczkę bramki strzeżonej przez Sandomierskiego.
Duży wpływ na grę Kolejorza miał Pawłowski. Skrzydłowy Lecha był blisko asysty, ale z futbolówką minęli się Kędziora, Trałka i Nicki Bille, którzy atakowali długo słupek bramki. Lechici starali się grać szybko i kombinacyjnie. Takich akcji było kilka, a po jednej z nich Kolejorz mógł zdobyć bramkę. Jevtić zagrał z pierwszej piłki do Kędziory, który natychmiast zacentrował w pole karne. Tam najczujniejszy był jednak Wołąkiewicz, który wybił piłkę na rzut rożny.
Druga część spotkania rozpoczęła się od dwóch uderzeń Makuszewskiego. W obu przypadkach pomocnik Lecha miał dużo miejsca, ale nie były to udane próby. W pierwszej sytuacji został zablokowany, a później trafił prosto w rękawice Sandomierskiego. Niezłą sytuację strzelecką stworzył sobie Nicki Bille. W 58. minucie Duńczyk z prawej strony pola zbiegł do środka i oddał strzał, który minimalnie minął słupek bramki gości.
Kolejną akcję świetnym podaniem zaczął Putnocky. Nicki Bille zgrał piłkę do Jevticia, który oddał ją wbiegającemu w pole karne napastnikowi Lecha. Nicki oddał strzał, ale ten został zablokowany przez Deleu. Chwilę później Kolejorz wyszedł na prowadzenie. Majewski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, tę przedłużył głową Kędziora, a z bliskiej odległości do siatki rywali futbolówkę skierował Bednarek.
Po stracie bramki zespół Jacka Zielińskiego ruszył do odrabiana strat. Ta sytuacja była jak woda na młyn dla gospodarzy, którzy mogli grać z kontry. I w 78. Minucie podwyższyli prowadzenie. Poznaniacy wychodzili akcją dwóch na jeden. Pawłowski zagrał do Robaka, a ten z bliskiej odległości uderzył obok bramkarza gości. Lechici do końca jednak nie mogli być pewni prowadzenia. W 81. minucie z bliskiej odległości piłkę do siatki skierował Covilo. Mimo ataków ze strony gości utrzymali wynik do ostatniego gwizdka sędziego i mogli świętować pierwsze ligowe zwycięstwo.
Bramki: Bednarek (64), Robak (78) - Covilo (81)
Żółte kartki: Bednarek
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar (80. Robert Gumny) - Łukasz Trałka, Radosław Majewski - Maciej Makuszewski (84. Kamil Jóźwiak), Darko Jevtić, Szymon Pawłowski - Nicki Bille (67. Marcin Robak)
Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz, Deleu (89. Sebastian Steblecki) - Miroslav Covilo, Marcin Budziński - Tomas Vestenicky (80. Mateusz Wdowiak), Mateusz Cetnarski (76. Milan Dimun), Erik Jendrisek - Mateusz Szczepaniak
Widzów: 10 724
Zapisz się do newslettera