Serię czterech meczów bez zwycięstwa mają lechici na swoim koncie. Podopieczni trenera Nenada Bjelicy liczą na to, że w sobotę rozpoczną nową serię. Tym razem zwycięstw.
Do końca roku poznaniacy zagrają sześć spotkań ligowych. Najbliższe w sobotę przeciwko Sandecji Nowy Sącz, z którą Kolejorz w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego bezbramkowo zremisował. - Ciężko trenowaliśmy w trakcie przerwy na mecze reprezentacji. Chcemy wrócić z tego wyjazdu z trzema punktami i od tego meczu zacząć wygrywać regularnie - zaznacza obrońca, Volodymyr Kostevych.
Lechici w ostatnich czterech meczach zdobyli tylko trzy punkty. Obecnie zajmują piąte miejsce w tabeli ze stratą pięciu punktów do pierwszego Górnika Zabrze. - Nasza sytuacja w lidze nie jest tragiczna, ale mogła być dużo lepsza. W ostatnich meczach graliśmy dobrze, ale nie zdobywaliśmy punktów. Od soboty trzeba zacząć serię zwycięstw i trzymać ją do zimy - przyznaje kapitan Lecha, Maciej Gajos.
Podopieczni trenera Bjelicy do końca roku mogą zdobyć osiemnaście punktów. - My też czekamy na serię zwycięstw, tak samo jak kibice. To jednak od nas zależy czy będziemy wygrywać. Jestem przekonany, że seria wygranych nadejdzie. Jeśli wygrany jeden mecz, to w kolejnych będzie łatwiej - mówi pomocnik, Łukasz Trałka. - Nie ma recepty na zwycięstwa. Mogę opowiadać cytaty z książek, ale to boisko wszystko weryfikuje - dodaje piłkarz.
Na serię zwycięstw czekają jednak nie tylko kibice i piłkarze, ale również trener. Zdaniem Chorwata to właśnie powinien być cel drużyny na najbliższy miesiąc. - Potrzebujemy serii zwycięstw, bo takiej jesienią jeszcze nie mieliśmy. Zostało nam sześć meczów i jesteśmy na nich maksymalnie skoncentrowani. Wszystko po to, by zdobyć w nich jak największą liczbę punktów - podkreśla szkoleniowiec Lecha.
Zapisz się do newslettera