Pomocnik Lecha Poznań, Jesper Karlström otworzył wynik spotkania z Pogonią Szczecin (2:2). Pomocnik uderzeniem zza pola karnego pokonał Dante Stipicę i strzelił tym samym swojego pierwszego gola w tym sezonie. To również jego drugie trafienie w niebiesko-białych barwach.
Szwed stał się piętnastym zawodnikiem Lecha Poznań, który zdobył bramkę w tym sezonie biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. 27-latek na swojego drugiego gola w Kolejorzu czekał 347 dni, kiedy pod koniec kwietnia ubiegłego roku pokonał Macieja Gostomskiego w meczu z Górnikiem Łęczna (3:0). Karlstrom w minioną niedzielę wyprowadził Kolejorza na prowadzenie w starciu z Pogonią Szczecin, jednak to spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
- Czujemy wielkie rozczarowanie, zasłużyliśmy dziś na więcej, niż tylko remis. Pogoń dzielnie walczyła o ten wynik, starała się grać z kontrataku i wykorzystała swoje atuty najlepiej, jak się dało. Dobrze oceniam swój występ. Zagraliśmy dobre spotkanie, zasłużyliśmy na zwycięstwo – mówi były zawodnik Djurgården.
Karlström po raz dziewiąty zmierzył się z zespołem prowadzonym przez trenera Jensa Gustafssona i zanotował szósty remis. To także drugi gol Szweda przeciwko ekipie 44-latka. Pomocnik wcześniej trafił do siatki w rywalizacji Norrköping z Djurgården w Allsvenskan.
- Jesper jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Często z nim rozmawiałem, też trochę żartując, że to czego mu brakuje w tym wszystkim dobrym co ma, to liczby, czyli gole i asysty. Bardzo się cieszę, że zdobył bramkę w meczu z Pogonią, że w końcu trafił do siatki. Wcześniej zaliczył asystę w reprezentacji Szwecji, także to jest ważne co daje zespołowi, ale to również istotne dla niego. Widzi, że te liczby może dawać. Uważam, że to ważne dla pomocnika, każdy z naszych pomocników daje liczby i cieszę się, że Jesper dołącza do tego grona - twierdzi trener John van den Brom.
Zapisz się do newslettera