Karbownik strzelił Szwedom

W ostatnim grupowym meczu pierwszej rundy eliminacji Polacy zapewnili sobie pierwsze miejsce w swojej stawce. Podopieczni trenera Bartłomieja Zalewskiego awansowali do rundy Elite czyli ostatniej fazy kwalifikacji do Euro, które zostanie rozegrane w 2018 roku na angielskich boiskach. Runda Elite z kolei odbędzie się już nadchodzącą wiosną i wyłoni piętnaście ekip, które poza Anglikami zagrają na mistrzostwach. Dzięki zajęciu pierwszego miejsca w swojej grupie Polacy mogą liczyć na korzystne losowanie podczas wiosennej części eliminacji.

Od pierwszych minut starcia ze Szwedami aktywni w ofensywie byli zarówno Karbownik, jak i Czyż. Ten drugi zresztą po upływie pół godziny miał dobrą sytuację do pokonania bramkarza reprezentacji Trzech Koron. Jego uderzenie z 14 metrów okazało się jednak zbyt słabe i golkiper rywali bez problemu odbił je do boku. Chwilę później Polacy objęli prowadzenie po celnym strzale Karbownika i to biało-czerwoni mogli cieszyć się z minimalnej przewagi przed drugą częścią gry.

W jej trakcie przeciwnicy graczy trenera Zalewskiego próbowali zagrozić bramce Marcela Lotki, ale długo nie przekładało się to na wynik spotkania. Golkiper Bayeru Leverkusen interweniował rzadko, ale pozostawał skoncentrowany. Tak było choćby kwadrans przed końcem, kiedy pewnie wyłapał strzał głową jednego z rywali. Zawodnicy z orzełkiem na piersi szukali swoich szans w szybkich wyjściach z własnej połowy oraz stałych fragmentach, ale mimo kilku dogodnych okazji nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Wyrównanie dla reprezentacji Trzech Koron przyszło z kolei w ostatniej akcji meczu, kiedy to z rzutu wolnego z 22 metrów ładnym uderzeniem popisał się Wikstrom.

W starciu ze Szwedami bardzo pewnie w obronie poczynali sobie zarówno gracz juniorów starszych Lecha Poznań, Karol Smajdor, jak i zawodnik drugiego zespołu Kolejorza, Wiktor Pleśnierowicz. Piłkarz trenujący na co dzień pod okiem Ivana Djurdjevica co prawda otrzymał żółtą kartkę, ale z dużej większości pojedynków ze szwedzkimi napastnikami wychodził obronną ręką. W poniedziałek udowodnił kolejny raz, że trener Zalewski nie bez powodu powierzył mu opaskę kapitańską swojego zespołu. W spotkaniu wystąpił także inny wychowanek Dumy Wielkopolski, Olaf Kobacki (obecnie Atalanta Bergamo), który na murawie pojawił się po blisko godzinie gry.

Polska – Szwecja 1:1 (1:0)

Bramki: J. Karbownik (36) - Wikstrom (80+)

Żółte kartki: Bida, Pleśnierowicz – Lahne, Nygren, Hammar

Polska: Marcel Lotka – Karol Smajdor, Wiktor Pleśnierowicz, Mike Nawrocki, Sebastian Mach – Michał Karbownik, Mateusz Bogusz (51. Mikołaj Nawrocki) – Paweł Żuk, Szymon Czyż, Jakub Karbownik (72. Błażej Czuban)– Bartosz Bida (57. Olaf Kobacki)