W najbliższą sobotę rezerwy Lecha Poznań zainaugurują rundę rewanżową drugiej ligi. Ich pierwszym przeciwnikiem będzie Olimpia Elbląg, a mecz rozpocznie się o godzinie 13:00. Zapraszamy na przybliżenie sylwetki klubu z województwa warmińsko-mazurskiego, a przede wszystkim tego, jak radzi sobie on w trwających rozgrywkach.
Piąte miejsce w tabeli drugiej ligi, 30 punktów w siedemnastu dotychczasowych spotkaniach, osiem wygranych, sześć remisów i tylko trzy porażki – oto bilans ekipy prowadzonej przez trenera Adama Noconia. Szkoleniowiec może pochwalić się stworzeniem najszczelniejszej obrony w całej stawce, ponieważ pozwoliła ona swoim rywalom na zdobycie tylko czternastu bramek. Takim samym wynikiem potrafi się poszczycić tylko Resovia, która zajmuje obecnie drugą lokatę. O ile Olimpia traci do pozycji premiowanej bezpośrednim awansem na zaplecze ekstraklasy, o tyle na miejscach barażowych (3-6) rozgościła się na dobre. Wystarczy napisać, że w tej strefie przebywała aż przez dwanaście kolejek, tak też jest zresztą już od ośmiu serii spotkań.
To niezaprzeczalny atut naszego najbliższego rywala. Z ośmiu delegacji przywiózł on do domów aż siedemnaście punktów i przegrał tylko raz. Miało to miejsce na niebyle jakim obiekcie, bo w Stargardzie, a tamtejsi Błękitni są wyjątkowo niegościnni dla drużyn przyjezdnych. Co ciekawe, w minionej kolejce swoje siły z nimi mierzyli tam lechici, ostatecznie wywożąć z trudnego terenu cenne „oczko”. Elblążanie wygrywali na wyjazdach pięciokrotnie, ale trzeba zauważyć, że oprócz pokonania wicelidera, Resovii, ich wyższość uznały u siebie cztery nisko notowane zespoły: Elana Toruń, Pogoń Siedlce, Skra Częstochowa oraz Gryf Wejherowo.
Przeglądając bilans zawodników Olimpii, nie sposób nie dostrzec jednej zależności. Aż siedmiu z nich ma na swoim koncie siedemnaście występów w tym sezonie drugiej ligi, a to oznacza, że zagrali oni w każdej z kolejek. Trzech z nich – Tomasz Lewandowski, Sebastian Madejski oraz Kamil Wenger spędzili na murawie nawet komplet 1530 minut. Najlepszym strzelcem tej drużyny jest pomocnik Damian Szyprytowski, który wpisywał się na listę strzelców ośmiokrotnie, z czego dwa razy uczynił to po rzutach karnych. Bardzo ważną informacją w kontekście sobotniego pojedynku jest inna cyfra - 4. Właśnie czwartą żółtą kartkę w minionym spotkaniu z Garbarnią Kraków obejrzał wspomniany Lewandowski, który jest ostoją świetnie spisującej się defensywy. Tym samym nadchodzące starcie swojej drużyny obejrzy z powodu przymusowej pauzy w najlepszym wypadku zza bocznej linii.
O starciu inaugurującym ich zmagania na szczeblu centralnym niebiesko-biali z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. 28 lipca przegrali w Elblągu 0:4 i ponieśli najwyższą porażkę w tej kampanii, tracąc wszystkie gole po swoich indywidualnych błędach. Było to bardzo chłodne przywitanie z drugą ligą dla graczy trenera Rafała Ulatowskiego. Olimpia za to zaliczyła po nim świetny start, sięgając po 10 punktów w pierwszych czterech meczach. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że w tej rywalizacji po stronie rezerw Kolejorza obejrzeliśmy aż dziesięciu lechitów, którzy tym samym debiutowali na poziomie krajowym.
Zapisz się do newslettera