Lech Poznań w dramatycznych okolicznościach zremisował z Jagiellonią Białystok 3:3. Lechici nie zdołali wywalczyć trzech punktów mimo trzybramkowej przewagi na początku drugiej połowy. Swoim pierwszym dubletem w niebiesko-białych barwach popisał się natomiast Adriel Ba Loua.
Iworyjczyk prezentuje w ostatnim miesiącu fantastyczną formę strzelecką. Skrzydłowy w minionych czterech meczach domowych zdobył cztery bramki oraz zanotował asystę. 27-latek notuje swój najlepszy okres w Lechu Poznań, a w rywalizacji z Jagiellonią Białystok ustrzelił pierwszy dublet dla Kolejorza. - Pracowałem na te dwa gole. Najważniejsze są jednak dla mnie zwycięstwa drużyny, a w meczu z Jagiellonią się to nie udało. Nie chce powiedzieć, że strzeliłem bezwartościowe gole, ale wolałbym, żeby dały nam trzy punkty. Dzięki tym bramkom czuję większą pewność siebie. Mam nadzieję, że w następnym meczu uda mi się ponownie trafić do siatki i to spotkanie wygramy - mówi Adriel Ba Loua.
Były zawodnik Viktorii Pilzno w meczu z drużyną z Podlasia wpisał się na listę strzelców już w 2. minucie. Pomocnik na początku drugiej połowy popisał się także świetnym rajdem przez pół boiska, który zwieńczył trafieniem do siatki. Mimo trzybramkowego prowadzenia, lechici nie zdołali zdobyć w starciu z Jagiellonią trzech punktów. Niebiesko-Biali o ósme zwycięstwo w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy powalczą w sobotę w spotkaniu przeciwko Cracovii.
- Czuje się jakbym przegrał, jestem bardzo rozczarowany. Graliśmy niezłe spotkanie, były momenty naszej kontroli, były momenty ich kontroli. Strzeliliśmy trzy ładne gole, a później nie wiem co się stało. Pozwoliliśmy im wrócić do gry. Musimy się jednak podnieść, mamy następny mecz w sobotę, w którym chcemy zdobyć trzy punkty – opowiada 27-latek.
Zapisz się do newslettera