Spotkanie drugiej drużyny Lecha Poznań z Olimpią Elbląg miało wyjątkowy wymiar, ponieważ ze względu na przerwę reprezentacyjną, a równocześnie brak meczów w ekstraklasie, w zespole trenera Rafała Ulatowskiego wystąpiło aż dwunastu piłkarzy pierwszego zespołu.
Przerwa reprezentacyjna zawsze wiąże się z problemem zachowania rytmu meczowego dla zawodników nie wyjeżdżających na zgrupowania swoich kadr. Często w tym czasie organizuje się mecze sparingowe, ale Kolejorz, ze względu na udział swoich rezerw w rozgrywkach II ligi, ma niepowtarzalną okazję sprawdzenia swoich zawodników w meczu o punkty. W związku z tym na sobotnim meczu drugiej drużyny z Olimpią Elbląg pojawiła się bardzo liczna grupa zawodników na co dzień trenujących pod okiem trenera Dariusza Żurawia.
- Zorganizowaliśmy wszystko tak, żeby zawodnicy, którzy nie wyjechali na spotkania reprezentacyjne też mieli zachowany rytm meczowy. W związku z tym w trakcie przygotowań do pojedynku z Piastem starcie drugiej drużyny traktujemy tak, jakby to był mecz pierwszego zespołu – mówi asystent trenera Żurawia, trener Karol Bartkowiak.
W tej grupie znajdowali się zarówno piłkarze, którzy już wcześniej dosyć regularnie pojawiali się w składzie rezerw poznańskiego klubu (np. Miłosz Mleczko, Tymoteusz Klupś i Filip Szymczak), ale równocześnie spotkanie we Wronkach rozegrali gracze, dla których była to zupełna nowość. Wśród nich byli m.in. Pedro Tiba, Joao Amaral, czy strzelec jedynego gola dla rezerw, Karlo Muhar. Co ciekawe, dla Darko Jevticia był to dopiero trzeci mecz w zespole rezerw w jego ponad pięcioletnim pobycie w Poznaniu. Nie była to pierwsza sytuacja kiedy aż tylu piłkarzy pierwszego zespołu pojawiło się we Wronkach. Było już tak m.in. w domowym starciu ze Zniczem Pruszków.
- Przez cały tydzień byliśmy w stałym kontakcie z trenerem Ulatowskim i wręcz z dnia na dzień dogadywaliśmy jak będzie wyglądała kadra drugiego zespołu na mecz z Olimpią Elbląg. Osobiście byłem również w kontakcie z trenerem Przemkiem Małeckim i cały czas nawzajem się informowaliśmy o podejściu każdej ze stron do tego starcia. Najważniejszy był odpowiedni kompromis, jednak wiadomo, że priorytety są jasno określone i to potrzeby pierwszego zespołu są najważniejsze - podsumowuje Bartkowiak.
Zremisowany mecz z Olimpią Elbląg był ważnym elementem w trakcie przygotowań pierwszego zespołu do ligowego starcia z Piastem Gliwice. W nadchodzącym tygodniu sukcesywnie do treningów Kolejorza będą dołączali kolejni reprezentanci, a pierwszy gwizdek najbliższego spotkania z mistrzem Polski rozbrzmi w piątek, 22 listopada, o godzinie 20:30.
Zapisz się do newslettera